Kiedy świnie mają skrzydła

Jafaar (Sasson Gabai), palestyński rybak z Gazy, ledwo wiąże koniec z końcem. Pewnego dnia po nocnym sztormie wypływa na połów, w którym główną zdobyczą jest świnia. Zwierzę, które podczas burzy musiało wypaść z transportu, stanowi dla biednego Palestyńczyka nie lada kłopot. Przez wzgląd na religię Jafaar nie może trzymać, a już na pewno zjeść świniaka. Nie może go też zabić, bo nie pozwala mu na to sumienie. Za radą znajomego fryzjera (Gassan Abbas) postanawia zarobić na nietypowym znalezisku. Do tego czas pod groźbą śmierci musi je skrzętnie ukrywać przed islamskimi fundamentalistami, izraelskim wojskiem, a nawet przed własną żoną Fatimą (Baya Belal). Dorodnego wieprza nie chce jednak nabyć ani ONZ-owski urzędnik (Ulrich Tukur), ani mieszkająca w Izraelu rosyjska Żydówka (Myriam Tekaïa), z którą rybak negocjuje przez druty kolczaste odgradzające Strefę Gazy od terytoriów izraelskich. Kobieta za to zgadza się kupić od Jafaara świńską spermę, która przyda jej się w prowadzonej hodowli.