Kilka wolnych dni
R.T.T., Francja 2009
Arthur zostaje porzucony przez ukochaną, która planuje wyjść za innego mężczyznę. Bohater decyduje się jechać do USA, by podjąć próbę odzyskania Florence. Na lotnisku poznaje Emilie.
Reżyseria:Frédéric Berthe
Czas trwania:90 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Komedia romantyczna
Kad Merad
jako Arthur Lepage
Mélanie Doutey
jako Émilie
Manu Payet
jako Serkine
Francis Renaud
jako Leroy
Pierre Laplace
jako Peyrac
Daniel Duval
jako Segal
Alexandre de La Patelliere
Scenariusz
Frédéric Berthe
Reżyseria
Opis programu
Arthur (Kad Merad) wiedzie spokojne życie u boku cudownej kobiety, (Nathalie Levy-Lang). Od dłuższego czasu prowadzi także sklep sportowy. Los zdaje się mu sprzyjać, do czasu gdy dowiaduje się, że Florence, z którą jest od 5 lat, porzuca go. W dodatku okazuje się, że ukochana kobieta planuje wyjść za mąż za innego mężczyznę, a ceremonia ma się odbyć w Miami. Arthur jest w szoku. Kiedy udaje mu się w końcu z niego otrząsnąć, decyduje się bez zaproszenia jechać do Stanów i próbować odzyskać Florence. Na lotnisku, w nietypowych okolicznościach, poznaje Emilie (Mélanie Doutey). Nie zdaje sobie sprawy, że atrakcyjna współpasażerka jest ściganą przez policję złodziejką dzieł sztuki. Dziewczyna wciąga go w intrygę, o jakiej mu się nie śniło. "Kilka wolnych dni" to francuska komedia romantyczna, w której obok wątku miłosnego i komediowego pojawiają się zagadki kryminalne i policyjne pościgi. Reżyser Frédéric Berthe ma już na koncie komedie, jak choćby "Nasza osiemnastka" czy "Alive", jednak kręcenie "Kilku wolnych dni" było czymś zupełnie innym. Poza zróżnicowaniem gatunkowym, film dał mu możliwość pracy w Stanach Zjednoczonych, a także spotkania z wielkimi gwiazdami kina znad Sekwany. W roli Arthura wystąpił doceniany przez krytykę i lubiany przez widzów Kad Merad. Laureat Cezara za drugoplanowa rolę w dramacie "Nie martw się o mnie" w Polsce zyskał sławę przede wszystkim dzięki rolom w "Jeszcze dalej niż północ", "Mikołajku" i "Z miłości do gwiazd". W filmie Berthe'a partnerowała mu piękna Mélanie Doutey, z którą spotkał się już na planie "Ce soir, je dors chez toi". Tym razem granych przez nich bohaterów łączy znacznie więcej, choć przez większość czasu szczerze się nie lubią i przebywają w swoim towarzystwie z przymusu.