Koronawirus - kierunek Nowy Jork

Film dokumentalny, w którym reporterka BBC Hilary Andersson podróżuje ze swojego domu w Vermont do Nowego Jorku, mrocznego serca amerykańskiego kryzysu związanego z koronawirusem. Spotyka zrozpaczonych lekarzy, pracowników służby zdrowia i działaczy społecznych, pyta, dlaczego tak wielu ludzi zginęło w mieście z najlepszą opieką zdrowotną na świecie. Autorka filmu jako doświadczona reporterka przez ostanie 25 lat widziała wiele wojen i katastrof. Ale nigdy nie doświadczyła czegoś takiego na Zachodzie. W ciągu paru tygodni zmarło kilkadziesiąt tysięcy osób. Przemierzała 300 mil po kompletnie pustych drogach Stanów. Queensbury, miasto oddalone od Nowego Jorku o trzy i pół godziny. Zwłoki ludzi z Nowego Jorku, wywożono tu setkami przez ochotników. Nowy Jork nie nadążał z kremacjami. Miał więcej ofiar niż większość państw. W Londynie, który ma podobną liczbę mieszkańców, zmarło osiem tysięcy osób. Tutaj w tym samym czasie - ponad 21 tysięcy. Pięć razy więcej niż liczba zgonów w całej Kalifornii. Central Park posłużył za szpital polowy. Czy pandemia stała się dla Białego Domu tematem politycznym? Niestety, polityczne kwestie nakładały się na decyzje, które powinny być oparte wyłącznie na nauce.