Mój przyjaciel delfin

Flipper, USA 1963

Chłopiec ratuje delfina, który zbłądził u południowych wybrzeży Florydy. Zdaniem ojca, który jest rybakiem, delfiny stanowią zagrożenie dla źródła utrzymania rodziny.

Reżyseria:James B. Clark

Czas trwania:87 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film przygodowy

Mój przyjaciel delfin w telewizji

  • Luke Halpin

    jako Sandy Ricks

  • Chuck Connors

    jako Porter Ricks

  • Connie Scott

    jako Kim Parker

  • Kathleen Maguire

    jako Martha Ricks

  • Jane Rose

    jako Hettie White

  • Robertson White

    jako pan Abrahams

  • Ben Chapman

    Kierownik produkcji

  • Howard Warren

    Dźwięk

  • Van Allen James

    Dźwięk

  • Ricou Browning

    Scenariusz

  • Jack Cowden

    Scenariusz

  • Arthur Weiss

    Scenariusz

Opis programu

Dwunastoletni Sandy (Luke Halpin), syn rybaka mieszkający na wyspie w pobliżu Florydy, znajduje na plaży rannego delfina (w tej roli delfinica Mitzi). Chłopiec troskliwie opiekuje się zwierzakiem, który został zraniony przez polującego z kuszą nurka. Pielęgnacja Flippera, bo tak Sandy nazwał nowego przyjaciela, zabiera mu wiele czasu, dlatego zaniedbuje swoje obowiązki. Niezadowolony ojciec chłopca (Chuck Connors) decyduje, że delfin będzie wypuszczony na wolność. Kiedy jednak Sandy, płynąc za Flipperem, odkryje nowe łowiska, a później jedynie dzięki pomocy delfina wyjdzie cało z ataku rekina, ojciec zmieni zdanie i pozwoli, aby Flipper zamieszkał w lagunie należącej do rodziny. Opowieść o Flipperze jest jednym z kilku filmów Jamesa Clarka przeznaczonych dla młodej widowni. Akcja rozgrywa się w egzotycznej scenerii Bahamów, Florydy i Wysp Dziewiczych. Na uwagę zasługuje gra głównych bohaterów - Sandy'ego i Flippera ("Ten delfin jest fascynujący" pisali po premierze amerykańscy krytycy), a także uderzająco piękne zdjęcia podwodne. Polskiego widza może też zainteresować fakt, że autor muzyki do filmu, Henry Vars, to w rzeczywistości Henryk Wars - polski kompozytor muzyki filmowej, którego przeboje - np. Miłość ci wszystko wybaczy i Już taki jestem zimny drań - nuciła niegdyś cała Polska.