Mroczny handel częściami ciała

Ten szokujący proceder ma miejsce tuż za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie. W tym kraju - jako jedno z dziedzictw komunizmu - obowiązuje procedura obowiązkowej sekcji zwłok. Od pewnego czasu rodziny, odbierające zmarłych z kostnic, mogły zauważyć jednak, że ciała ich bliskich są niekompletne. Dziennikarskie śledztwo wykazuje, że z ukraińskich nieboszczyków bez przeprowadzania żadnych badań i bez żadnych restrykcji, wycinane są prawie wszystkie możliwe części zamienne: kości, tkanki, organy. Oczywiście bez wiedzy rodzin. Tylko w ciągu ubiegłego roku na Zachód z Kijowa wysłano ponad tysiąc amputowanych nóg. Ponieważ na Ukrainie procedury prawno - medyczne są w powijakach, biznes ten jest w zasadzie legalny. Ukraińscy patomorfolodzy szkoleni przez niemieckich lekarzy sprawnie preparują ciała nieboszczyków. Specjalnie spakowane organy wysyłają następnie do legalnie działającej niemieckiej firmy, która reeksportuje je m.in. do USA. Są one wszczepiane pacjentom, którzy nie mają żadnego pojęcia, skąd pochodzą implantowane im części zamienne i jakie jest ich pochodzenie. Ten mroczny proceder jest chyba porównywalny jedynie z polskim "handlem skórami".