Na boso

Siedemnastoletnia Ala (Sara Muldner) postanawia popełnić samobójstwo. Nieudana próba kończy się zapadnięciem dziewczyny w śpiączkę. Okazuje się, że życie tej na pozór zwykłej dziewczyny było trudne i pełne napięć. Rodzice Ali rozwiedli się po latach niezbyt udanego pożycia. Sąd odebrał matce prawa rodzicielskie i dziewczyna trafiła pod opiekę ojca (Mirosław Baka). Nowa partnerka Przemysława (Agnieszka Wagner) zamieszkała z nimi. Próbując zastąpić Ali matkę, doprowadziła do napiętej atmosfery w domu. Do ciężaru spoczywającego na barkach siedemnastolatki doszedł zawód miłosny. Ala próbowała chować się za maską pozorów, udawać, że wszystko jest w porządku i ze wszystkim sobie radzi. W rzeczywistości dziewczyna czuła się skrajnie bezsilna wobec problemów, z którymi przyszło jej się zmierzyć. Ciężki stan Alicji powoduje, że bliscy starają się poznać jej tajemnice i zrozumieć motywy jej decyzji. Rzuca to światło na ich własne postępowanie i emocje. Piotr Matwiejczyk konsekwentnie realizuje swoje filmowe pomysły, umacniając się na pozycji najprężniejszego twórcy polskiego kina offowego. Kręci dramaty obyczajowe nie bojąc się bolesnych tematów ("Wstyd", "Pamiętasz mnie? "), nie stroni też od typowo komediowych projektów ("Koszmar minionej zimy", "Chinacity"). "Na boso", zaliczające się do poważnego nurtu jego twórczości, podejmuje kwestię braku komunikacji między ludźmi i wynikających z tego konsekwencji. "Wszystko i wszyscy, którzy nas otaczają, kreują nas. Ale każdy czasem potrzebuje powiedzieć coś od siebie, tak jak zrobiła to nasza bohaterka. Historia ma bardzo spokojny i płynący charakter. Przez pierwszą cześć zastanawiamy się, o co chodzi, by po chwili zasnąć i popatrzeć, co się dzieje poza nami. Zastanawiamy się razem z resztą bohaterów: dlaczego? Ale tak samo jak oni nie znajdujemy odpowiedzi. Jedyne co nam zostaje to przymknięcie oczu" - opowiada reżyser i autor scenariusza. Charakterystyczne dla filmów Matwiejczyka jest pojawianie się na pierwszym planie bohaterów dziecięcych i młodzieży.