Na łonie natury

Zwariowana, wakacyjna komedia w doborowej obsadzie ze wszystkimi możliwymi "atrakcjami", jakie mogą się przydarzyć mieszczuchom na urlopie na łonie natury (niedźwiedzie pod oknem domu, szopy pracze okradające śmietniki, nietoperz w domu, nieplanowane spotkanie z rodziną, spory o pieniądze, wakacyjna miłość, szalone zabawy w miejscowym barze i zaginięcie dzieci podczas burzy). Zwalisty Chet Ripley, poczciwy i szczery, całym sercem oddany rodzinie sprzedawca części samochodowych z Chicago, wyjeżdża z ukochaną żoną Connie i dwoma synami: Buckiem i Benem na tygodniowy urlop do leśnej głuszy w Wisconsin. Oczywiście, jest to głusza na sposób amerykański: z wygodną asfaltową drogą dojazdową, piętrowymi domkami do wynajęcia, barem z hot - dogami i przystanią nad jeziorem, gdzie można wypożyczyć wszelaki sprzęt pływający - od kajaku po motorówkę. Kiedy po rozpakowaniu bagaży szczęśliwy Chet wyrzuca synów na zwiedzanie okolicy, a sam zabiera się do rozpinania biustonosza żony, spotyka go przykra niespodzianka. W drzwiach leśnego domku staje jego szwagier, Roman Craig, z żoną Kate i dwiema córkami bliźniaczkami. Chet robi dobrą minę do złej gry i przyjmuje gości, odesłanie ich z powrotem do odległego Chicago nie wchodzi zresztą w grę. Ale od tej chwili spokojny urlop, który Chet zamierzał spędzić na wędrówkach z bliskimi po lesie i łowieniu ryb, zamienia się w pasmo nieustających kłopotów. Roman, jeżdżący mercedesem bogaty inwestor giełdowy, pyszniący się swoją pozycją społeczną i życiową zaradnością, zupełnie inaczej pojmuje spędzanie wolnego czasu wśród lasów i jezior. Zwłaszcza jeśli jest gościem i nie on płaci za wszystkie atrakcje. Wynajmuje motorówkę i narty wodne, ale przez pomyłkę zamiast młodszego syna, Bena, to Chet odbywa szaloną jazdę na nartach po jeziorze, o mało nie przypłacając tego życiem. Przy posiłkach Roman stale mówi o swoich korzystnych inwestycjach, uświadamiając szwagrowi, jak niewiele w życiu osiągnął.