Nadmiar życia. Maria Komornicka

Polska 1995

Dokument opowiada o życiu i twórczości Marii Komornickiej. Artystka jako szesnastolatka zadebiutowała opowiadaniami w "Gazecie Warszawskiej". Zmarła w 1949 roku w szpitalu dla nerwowo chorych.

Czas trwania:30 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Nadmiar życia. Maria Komornicka w telewizji

Opis programu

Strzały rozdzierające nocną ciszę na krakowskich Plantach jesienią 1898 roku odbiły się głośnym echem w całym mieście. Padły bowiem nie podczas porachunków opryszków, nieporozumień towarzyskich dżentelmenów ani rewolucyjnego zamachu: to młody, dobrze się zapowiadający poeta Jan Lemański w szale zazdrości strzelał do swej nowo poślubionej żony, także poetki, Marii Komornickiej, i jej kuzyna, raniąc niegroźnie małżonkę. Po zajściu oddał się w ręce policji i w cyrkule usiłował popełnić samobójstwo, działając na szczęście równie nieskutecznie, jak na Plantach. Odratowany desperat wyruszył wkrótce ze swą niedoszłą ofiarą w spóźnioną podróż poślubną. To nieco operetkowe wydarzenie nie zakończyło się jednak happy endem - stanowiło początek rozpadu związku, zakończonego ostatecznie separacją dwa lata później. Ale naprawdę tragiczny los stał się udziałem Marii Komornickiej - a może Piotra Odmieńca Własta, bo takich pseudonimów poetka, prozaiczka i krytyk literacki używała. Córka ziemiańskiego rodu, urodzona w 1876 roku w Grabowie pod Kozienicami, zadebiutowała jako szesnastolatka opowiadaniami w "Gazecie Warszawskiej", zaś w roku 1894 opublikowała tomik "Szkice" opatrzony wstępem programowym. Studiowała na Uniwersytecie w Cambridge, a po powrocie do kraju wydała, wraz z Nałkowskim i Jellentą, zbiorową książkę "Forpoczty", rozwijającą tezę o szczególnym miejscu zajmowanym w społeczeństwie przez "nerwowców", jednostki bardziej od innych uwrażliwone i subtelne. Pisała także wiersze i odznaczające się znaczną odwagą i trafnością sądów prace krytyczne, m.in. recenzje "Popiołów" Żeromskiego, "Próchna" Berenta i "Pałuby" Irzykowskiego. Związana z Miriamowską "Chimerą" dobrze znana była w warszawskim środowisku literackim jako "kobieta wyzwolona", osoba o szerokich horyzontach myślowych i postępowych poglądach, śmiało przełamująca konwenanse i niestroniąca od obyczajowej prowokacji.