Nasi w Hollywood. Po obu stronach kamery

W powszechnej obiegowej opinii Hollywood jest stolicą światowego kina, trzeciej co do wartości produkcji gałęzi gospodarki Stanów Zjednoczonych. Hollywood było i jest marzeniem każdego filmowca. Każdy z nich chciałby tam zaistnieć i pracować no i oczywiście zdobywać laury. To tu wielu filmowcom spełnił się "American Dream". To tu na filmowym ekranie realizowały się kariery od pucybuta do milionera od kopciuszka do gwiazdy. Film przedstawia dzieje Polaków, którzy zaistnieli, mieszkają i pracują w stolicy światowego kina. Filmologiczna definicja głosi: "Film jest syntezą dziesięciu sztuk", toteż przedmiotem filmu są przedstawiciele różnych filmowych zawodów np.: reżyserzy, scenarzyści, aktorzy, scenografowie, kompozytorzy, kostiumolodzy, operatorzy obrazu, producenci, graficy komputerowi, twórcy efektów specjalnych, fotografowie itp. O każdym z nich można opowiedzieć krótszą lub dłuższą historię popartą wstawkami filmowymi prezentującymi dorobek danego artysty. Wszystkich cechuje jeden wspólny walor: są pasjonatami kina i żywym dowodem na to, że Hollywood "nie takie straszne jak je malują" i że jednak można można powiedzieć - trywializując: "Polak potrafi". Czy działalność polskich filmowców w "fabryce snów" ma wpływ na produkowane tam filmy? Pytanie to w filmie pozostawił reżyser bez odpowiedzi, być może jako przyczynek do filmologiczno - filozoficznej dyskusji.