Nasz dom

Pełna ciepła, dostarczająca wielu wzruszeń opowieść o pragnieniu miłości i szacunku, o chęci pomagania biedniejszym i słabszym. Bohaterka filmu to siedemdziesięcioletnia Ruth Galloway, krucha i wrażliwa kobieta o romantycznej duszy. Jakiś czas temu pochowała ukochanego męża, z którym przeżyła 47 lat. Nigdy nie pogodziła się z jego śmiercią, posmutniała, straciła chęć do towarzyskich spotkań. Zamknięta w swoim własnym świecie oddaje się rozmyślaniom o minionych szczęśliwych dniach, kiedy cała rodzina była razem, a ich dom tętnił życiem. Córka Geena i syn Paul dawno poszli na swoje, Ruth została sama w ogromnej rodzinnej posiadłości. Geena jest prawnikiem, prowadzi dużą kancelarię, bez reszty pochłonięta sprawami zawodowymi nigdy nie ma czasu dla matki, zapomina o rocznicach. Córka uważa, że Ruth należy umieścić w domu seniora. Syn bardziej rozumie potrzeby starzejącej się matki, okazuje jej więcej ciepła i zrozumienia, ale i on ma już swoje życie. W 50. rocznicę ślubu, jak co roku, Ruth wybiera się na cmentarz, by złożyć kwiaty na grobie męża. Towarzyszy jej Paul, ale, ku niezadowoleniu matki, Geena nie dołączyła do nich, bo znowu wypadły ważniejsze sprawy. Dla cierpiącej z tego powodu Ruth coraz bardziej staje się jasne, że jest ciężarem dla dzieci, postanawia więc skrócić swoje i ich męki. Wieczorem połyka całą fiolkę tabletek i chcąc wyrzucić opakowanie do pojemnika na śmiecie wychodzi na ulicę, gdzie traci przytomność. Od niechybnej śmierci ratuje ją bezdomna dziewczyna, Billy. W porę odwiedziona do szpitala Ruth otrzymuje natychmiastową pomoc i szybko wraca do zdrowia. Policja jest przekonana, że Ruth padała ofiarą ataku na tle rabunkowym, zawiadamia o zdarzeniu rodzinę. Niewinna Billy trafia do aresztu, do czego w znacznym stopniu przyczynia się Geena, która wnosi oskarżenie. Kiedy Ruth wraca ze szpitala do domu, w pewnym momencie uświadamia sobie, że obca zupełnie osoba uratowała jej życie. Próbuje odnaleźć Billy i wtedy dowiaduje się, że jej wybawicielka jest w areszcie.