Nekromancja
Necromentia, USA 2009
Kilka przerażających historii, które łączy tajemnicza, wytatuowana na ciele plansza Ouija, używana w czasie seansów spirytystycznych.
Reżyseria:Pearry Reginald Teo
Czas trwania:85 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Horror
Nekromancja w telewizji
Chad Grimes
jako Travis
Layton Matthews
jako Morbius
Santiago Craig
jako Hagen
Zelieann Rivera
jako Elizabeth
Zach Cumer
jako Thomas
Crow Garrett
jako Connor
Stephanie Joyce
Scenariusz
Pearry Reginald Teo
Reżyseria
Damian Drago
Montaż
Darin Meyer
Zdjęcia
Timothy Andrew Edwards
Muzyka
Stephanie Joyce
Producent
Opis programu
Kilka przerażających historii, które łączy tajemnicza, wytatuowana na ciele plansza Ouija, używana w czasie seansów spirytystycznych. Splatające się w niecodzienny sposób, pełne grozy historie z zaświatów. Ich bohaterami są czterej nieznajomi mężczyźni. Travis (Chad Grimes) pragnie połączyć się po śmierci ze swoim nieżyjącym bratem, Morbius (Layton Matthews), kelner za życia zdradzony przez najbliższych, wraca na ten świat, aby się na nich zemścić, Hagen (Santiago Craig) wierzy, że może wskrzesić swoją zmarłą żonę... I w końcu tajemniczy Mr. Skinny (Nathan Ginn), którego zadaniem jest ochrona planszy Ouija. Intrygujący zarówno fabułą, jak i oryginalną estetyką horror w reżyserii utalentowanego Pearry'ego Reginalda Teo, twórcy nagradzanych na festiwalach kina niezależnego krótkometrażowych filmów grozy Liberata me i Children of the Arcana oraz pełnometrażowego thrillera sci-fi Generacja DNA. Przeznaczony dla widzów o silnych nerwach obraz charakteryzuje wyjątkowy klimat, typowy dla kina grozy lat osiemdziesiątych ze słynnym Hellraiserem na czele. Mocną stroną Nekromancji są również mroczne zdjęcia Darina Meyera (Death Perception) i znakomita ścieżka dźwiękowa stworzona przez Timothy'ego Andrew Edwardsa (Killer Pad, Wolna chata). W rolach głównych wystąpili: znany z wcześniejszych filmów Teo Layton Matthews, Chad Grimes (The Decoy, Miasto odkupienia) oraz Santiago Craig (The Last Man, Trade In). Obraz wzbudził emocje miłośników gatunku i przez wielu z nich został uznany za "mały klejnot kina niezależnego".