Nie jesteśmy aniołami

Reilly, Jay Brazeau, Elizabeth Lawrence. Robert De Niro i Sean Penn jako zbiegli więźniowie - w klasztornych murach. Komedia sensacyjna na podstawie scenariusza Davida Mameta. Lata 30. i wielki kryzys w Ameryce. Dwóch kumpli, Ned i młodziutki Jim, odsiaduje wyroki w jednym z więzień o zaostrzonym rygorze. Wskutek przypadku udaje im się uciec, towarzysząc brawurowej eskapadzie skazanego na karę śmierci Bobby'ego. We dwóch przedostają się do małego miasteczka graniczącego z Kanadą. Za zbiegami rusza pościg, a także zakrojone na dużą skalę poszukiwania. Przekroczenie granicy okaże się dla Neda oraz Jima niełatwe. Muszą się przyczaić, czekając na dobrą okazję. Postanawiają udawać księży i lądują w miejscowym klasztorze. Wynikną z tego spore perypetie, tak samo jak ze spotkania z charakterną Molly. Spotkanie na najwyższym filmowym szczeblu. Irlandzki reżyser Neil Jordan (Mona Lisa, Wywiad z wampirem) bazując na scenariuszu Davida Mameta (Nietykalni, Dom gry), angażuje gwiazdy amerykańskiego kina - Roberta De Niro, Seana Penna oraz Demi Moore. Co ciekawe, Nie jesteśmy aniołami to remake klasycznego filmu Michaela Curtiza z 1955 roku. Historia dziwacznej ucieczki dwóch skazańców jest źródłem humoru - tak sytuacyjnego, jak i słownego. Wartkie tempo, często absurdalne zwroty akcji oraz, oczywiście, aktorstwo tworzą razem rasową komedię kryminalną. Twórcom zależało na oddaniu klimatu Ameryki lat 30. ubiegłego wieku, nie tylko w scenografii, ale także obserwacjach obyczajowych. Film nieustająco zabawny.