Niemy krzyk

Mute Witness, Wielka Brytania/Niemcy 1994

Billy Hughes, niema charakteryzatorka filmowa, wraz z trójką filmowców trafia do Rosji. Pewnego dnia po zakończeniu zdjęć dziewczyna staje się świadkiem brutalnego zamordowania aktorki.

Reżyseria:Anthony Waller

Czas trwania:100 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Thriller

Niemy krzyk w telewizji

  • Anthony Waller

    Scenariusz

  • Anthony Waller

    Reżyseria

  • Egon Werdin

    Zdjęcia

  • Gilbert Hirsch

    Muzyka

Opis programu

Bohaterką tego angielsko-niemieckiego thrillera zrealizowanego w Moskwie jest Billy Hughes (Marina Zudina), niema charakteryzatorka filmowa. Przy okazji kręcenia niskobudżetowego horroru Billy wraz z trójką angielskich filmowców trafia do Rosji. Pewnego dnia po zakończeniu zdjęć dziewczyna zostaje omyłkowo zamknięta w gigantycznym, labiryntowym studiu. Błądząc korytarzami w poszukiwaniu wyjścia trafia przypadkiem na swoich kolegów z branży, którzy po godzinach, w konspiracji, kręcą zupełnie inny film. To, co z początku wydaje się zwykłym pornosem, zamienia się w realistyczne kino śmierci - Billy jest bowiem świadkiem bestialskiego morderstwa na aktorce. Kiedy filmowcy orientują się, że byli obserwowani postanawiają pozbyć się charakteryzatorki. Tak zaczyna się zabawa w kotka i myszkę w ciemnych, wijących się korytarzach moskiewskiej wytwórni. Zabawa na śmierć i życie. "Niemy krzyk" jest dziełem młodych angielskich twórców, którzy dysponując małym budżetem i artystyczną inteligencją umieli nakręcić interesujący, oryginalny i klimatyczny film inspirowany kinem Hitchcocka. O sukcesie zdecydował w dużej mierze wybór miejsca - akcja thrillera rozgrywa się w słynnej radzieckiej wytwórni filmowej Mosfilm, ale już po okresie jej świetności. Ze ścian sypie się tynk, farba pokrywa mur tylko do pewnej wysokości, a prawdziwą grozą napawają długie, nieoświetlone korytarze. W czasie kręcenia "Niemego krzyku" we francuskiej prasie ukazał się reportaż o upadku radzieckiej kinematografii i rozpadającym się - dosłownie i w przenośni - Mosfilmie. "Niemy krzyk" ma więc dodatkową wartość - przy okazji kręcenia filmu fabularnego o innym filmie powstał unikatowy dokument o walącej się w pył legendzie radzieckiego kina.