Nienawidzę tej roboty

Pięć kobiet, jeden wieczór, jedna restauracja i dużo wrażeń... Zbliża się kolejny wieczór w londyńskim Soho. Pomoc kuchenna Alice spóźniona biegnie do pracy, a na miejscu dowiaduje się od Madonny, menedżerki restauracji, że główny kucharz zaniemógł i musi go zastąpić. Oprócz nich pracują dwie kelnerki - romantyczna fotografka Suzie i niespełniona aktorka Abi - oraz pomywaczka Rita. Spływają rezerwacje, schodzą się goście, atakują szczury, wszyscy czekają na zapowiedzianego gościa - hollywoodzkiego gwiazdora, a na zapleczu wrą prawdziwe emocje. Autorką scenariusza tego kameralnego komediodramatu jest Australijka Jennifer Higgie, reżyserem Brytyjczyk Oliver Parker. Akcja toczy się w ciągu jednego wieczoru w małej londyńskiej restauracji. Bohaterki to pięć kobiet, z których każda ma swoje marzenia i ambicje, niekoniecznie zgodne z wykonywaną pracą. Parker z wyczuciem i poczuciem humoru pokazuje tę drugą stronę: frustrację, aspiracje, pragnienia. Kamera skupia się na kobietach i ich relacjach, a zaledwie zarysowanym tłem jest to, co dzieje się na sali. Świetnie uchwycona została gęstniejąca atmosfera, która prowadzi do swoistego katharsis. Warto zwrócić uwagę na stronę formalną filmu, w tym na "ziarniste", prześwietlone zdjęcia Tony'ego Millera. Niezwykłe kreacje stworzyły też aktorki: Neve Campbell jako Abi, Aleksandra Maria Lara jako Suzie, Shirley Henderson jako Alice, Anna Maxwell Martin jako Madonna oraz Oana Pellea jako Rita. Dzięki nim postaci zyskują nie tylko wyrazistość, lecz także psychologiczną głębię. Intymne, zabawne i kobiece kino.