Niewolnice z Cleveland

The Cleveland Captives: What Really Happened?, Wielka Brytania 2013

Historia trzech dziewcząt, które zostały uprowadzone przez kierowcę szkolnego autobusu, Ariela Castro, w Cleveland. Przez 10 lat były przetrzymywane, bite i gwałcone. 6 maja 2013 r. zostały uwolnione.

Czas trwania:57 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Niewolnice z Cleveland w telewizji

Galeria

Niewolnice z Cleveland (2013) - Film
Niewolnice z Cleveland (2013) - Film
Niewolnice z Cleveland (2013) - Film
  • Niewolnice z Cleveland (2013) - Film
  • Niewolnice z Cleveland (2013) - Film
  • Niewolnice z Cleveland (2013) - Film
  • Rick Edwards

    Autor

Opis programu

Stany Zjednoczone. Cleveland w stanie Ohio. Oto historia dziewcząt, które zniknęły z tej samej ulicy w ciągu dwóch lat. 21 - letnią Michelle Knight porwano w sierpniu 2002 roku. Amanda Berry, prawie 17 lat, została uprowadzona w kwietniu 2003 roku, a 14 - letnia Gina DeJesus w kwietniu 2004 roku. Do maja 2013 roku więził je 52 - letni kierowca autobusu szkolnego i muzyk, Ariel Castro. Kim jest człowiek, który przez 10 lat przetrzymywał dziewczęta? Dla trzech kobiet i dziecka dom Castro był więzieniem i izbą tortur. Wewnątrz panował mrok. Okna były zabite deskami lub zasłonięte. Castro mieszkał na parterze. Zamykał na klucz pokoje na górze i suterenę. Porwane kobiety przebywały najpierw właśnie tam - w ciasnym, ciemnym, wilgotnym i niskim pomieszczeniu. Przykuwał je do ściany łańcuchami. Traktował każdą z nich inaczej. Mijały dni, tygodnie, miesiące i lata. W mrocznej ciasnocie kobiety straciły poczucie czasu. Porywacz kupował im jedzenie w McDonaldzie. Z akt sądowych wynika, że Castro nie panował nad sobą. Bił żonę. Miała połamane żebra, złamany nos, wybite barki i krwiak mózgu. Uciekła od niego. Wycofała jednak oskarżenie. Stracił jedynie prawo do opieki nad dziećmi. Siedział cicho, odizolował się. Nikogo nie wpuszczał do domu. Nie wpuszczał tam nawet własnej matki. Pozornie prowadził całkiem zwyczajne życie. Od 22 lat był kierowcą szkolnego autobusu. Wieczorem grał w zespole na gitarze basowej. Dlaczego nikt o tym nie wiedział? Godzina 17:45, 6 maja 2013 roku. Słoneczny wiosenny wieczór na Seymour Avenue w zachodniej części miasta. Mieszka tu pierwsze pokolenie ubogich imigrantów. Aurora Marti z Portoryko rozmawia z synami. Nagle słyszy krzyk z domu po drugiej stronie ulicy. Pomóżcie mi! Nazywam się Amanda Berry. Zostałam porwana dziesięć lat temu. To ja. Jestem wolna. O godzinie 17.52 dyspozytorka wzywa patrol. Zgłosiła się uwięziona kobieta, mówi, że nazywa się Amanda Berry. Została porwana 10 lat temu. Ariel Castro, 52 lata, Latynos z Seymour Avenue porwał ją i przetrzymywał 10 lat. Amanda powiedziała im, że nie jest jedyna, że tam w domu są jeszcze dwie kobiety: Georgina DeJesus i Michelle Knight. Policja uwolniła je i przewiozła do szpitala. Obie były nagie. Zawinięte w koce. Przykuł je łańcuchami. Sąsiedzi twierdzą, że nie mieli o niczym pojęcia. Są w szoku. Opisują Castro jako towarzyskiego mężczyznę, z którym ucinali sobie pogawędki. Nie widzieli młodych kobiet. Niczego nie podejrzewali. Dwa dni po odnalezieniu trzech kobiet Ariel Castro zostaje czterokrotnie oskarżony o porwanie i trzykrotnie o gwałt. Kaucja wynosi osiem milionów dolarów. Castro nie ubiega się o zwolnienie. Jeśli jest coś dobrego w całej tej historii, to niesłychana siła woli. Trzy kobiety Michelle, Amanda i Gina przetrwały razem i pokonały swojego oprawcę. Trafiły pod opieką psychologiczną i medyczną. Dla mieszkańców Cleveland przyszedł czas na poczucie winy i strach. Ludzie zastanawiają się, co zrobić, by taka tragedia już się nie powtórzyła.