Niezwykły lot Boeinga 737

Polska 2006

Tomka i Jacka połączyła wspólna pasja - obaj są hobbystami pilotażu, wirtualnymi pilotami. Dzięki zbudowanemu w domu symulatorowi mogą zwiedzać świat, sterując potężnym liniowcem.

Czas trwania:27 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Niezwykły lot Boeinga 737 w telewizji

Opis programu

Film dokumentalny, 24 min, Polska 2006 Reżyseria: Jacek Bławut Za oknami ciemna noc. Mrok panuje także w kokpicie rejsowego boeinga. Rozświetla go tylko blada poświata monitorów. Niebieskawy blask pada na skupione twarze pilotów. Są skoncentrowani. Wpatrują się w odczyty przyrządów, lustrują kolorowe lampy kontrolek, nasłuchują komunikatów nadchodzących z wieży. Wreszcie pada pozwolenie na start. Choć jeden ruch przepustnicy wyzwala całą moc potężnych silników, w oddalonym od nich kokpicie słychać tylko głośniejszy szum. Maszyna nabiera prędkości, toczy się coraz szybciej wzdłuż pasa startowego. Wreszcie jeden z pilotów ściąga na siebie wolant. Krajobraz przed nosem samolotu zmienia się, ziemia znika w dole, z okien widać już tylko nocne niebo. Kilkudziesięciotonowa maszyna rozpoczyna swój lot w przestworzach. Rejs przebiega spokojnie. Co jakiś czas w kokpicie pojawia się stewardesa, przynosząc pilotom kawę i kanapki. Lotnicy są rozluźnieni, opowiadają o swojej pracy, wyjawiają tajniki sztuki pilotażu. Jednocześnie czujnie reagują na wszelkie zmiany sytuacji. Kilkoma ruchami sterów i przepustnicy korygują wpływ bocznego wiatru, utrzymują właściwy kurs. W końcu to od nich zależy los ponad 120 pasażerów zajmujących miejsca w fotelach w kabinie. Bycie pilotem to przede wszystkim odpowiedzialność, przekonują. To nie jest zwykła praca, jaką wykonuje się między ósmą i szesnastą. Wtem rozlega się dźwięk brzęczyka alarmowego. Piloci początkowo nie zdradzają zdenerwowania - w trakcie lotu zdarzają się różne niewielkie usterki. Ale wkrótce okazuje się, że przerwał pracę jeden z silników. Do lotniska w górach pozostało jeszcze parędziesiąt kilometrów, wzmaga się wiatr, zapalają kolejne światła awaryjne... Na szczęście, w rzeczywistości niczyje życie nie jest ani przez chwilę zagrożone. Tomka i Jacka połączyła wspólna pasja - są hobbystami pilotażu, wirtualnymi pilotami. Dzięki zbudowanemu w domu jednego z nich symulatorowi mogą zwiedzać świat za sterami potężnego liniowca - podobnie jak setki tysięcy członków społeczności Vatsim, zrzeszającej wirtualnych pilotów i kontrolerów lotów. W globalnej sieci istnieją nawet wirtualne linie lotnicze! Żony bohaterów z wyrozumiałością patrzą na hobby mężów. Ale kiedy po skończonym locie Tomek głośno domaga się kanapek, słyszy odmowę: "Stewardesą jestem tylko do godziny 23".