Nowy koszmar

"To horror w horrorze" - mówi o filmie reżyser. W "Nowym koszmarze... " Wes Craven gra siebie, wystąpują również aktorzy i członkowie ekipy znani z pierwszego filmu. Reżyser ukazuje się na ekranie we własnym domu, przygotowując do nakręcenia dalszego ciągu "Koszmaru z ulicy Wiązów". Realizacji nowego dzieła towarzyszą makabryczne wydarzenia, a ekranowa fikcja miesza się z rzeczywistością. Ludzi związanych z filmem zaczynają nawiedzać koszmary senne. Scenariusz otrzymuje Heather Langenkamp, grająca w dwóch poprzednich horrorach Nancy - jedną z kluczowych postaci opowieści o Freddym Krugerze. To właśnie aktorka i jej filmowa rodzina przeżywają największy koszmar. Minęło 10 lat od pierwszej roli Heather Langenkamp w "Koszmarze z ulicy Wiązów". Aktorka poślubiła Chase'a Portera, specjalistę od efektów wizualnych, z którym ma kilkuletniego syna Dylana. Od pewnego czasu Heather nękają koszmary. Ma złe sny, otrzymuje anonimowe telefony z pogróżkami. Okazuje się, że wszystko zaczęło się od propozycji zagrania głównej roli w nowym filmie Wesa Cravena, w którym reżyser ożywia Freddy'ego Krugera. Kruger zagraża aktorce i jej rodzinie. Zabija Chase'a, co Heather widzi we śnie. Gdy budzi się, dostaje wiadomość o śmiertelnym wypadku samochodowym męża. Smutny los spotyka również współpracowników Portera, Terrence'a Feinsteina i Charlesa Wilsona. Ich ciała brutalnie okaleczone znaleziono porzucone w polu. Demoniczny koszmar, uaktywniony poprzez realizację kolejnej części filmu, prześladuje małego Dylana. Chłopiec trafia do szpitala z objawami silnej dziecięcej schizofrenii. Tymczasem Freddy Kruger zabija jego opiekunkę i usiłuje całkowicie zawładnąć duszą Dylana. Zrozpaczona Heather szuka pomocy u swoich filmowych kolegów, Johna Saxona, grającego w pierwszej części jej ojca, oraz u Roberta Englunda, sławnego odtwórcy Freddy'ego Krugera. Ostatecznie musi jednak sama stoczyć walkę z upiorem, by ratować syna.