Ojcowie chrzestni Rosji

Russian Godfathers, Wielka Brytania 2005

Trzyczęściowy serial przedstawia dzieje ogromnych, nieoczekiwanych i niemal niemożliwych w ustabilizowanych gospodarkach fortun. Bohaterem kolejnego odcinka jest Jurij Łużkow.

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Ojcowie chrzestni Rosji w telewizji

Opis programu

Ścigany za wielomiliardowe defraudacje Borys Bieriezowski pospiesznie wyjechał z kraju. Oskarżony o te same przestępstwa Michaił Chodorkowski umknąć nie zdążył. Siedzi w więzieniu skazany na dziewięć lat pozbawienia wolności. Tymczasem trzeci z wielkich oligarchów dzisiejszej Rosji, Jurij Łużkow, nadal pozostaje w grze. W grze o wszystko. Ten ostentacyjny populista doszedł do władzy jeszcze w czasach Jelcyna. Został merem Moskwy, gdy niedoinwestowana, popadająca w ruinę stolica znajdowała się w niezmiernie trudnej sytuacji. Łużkow przebudował miasto, odmienił - nie zawsze na korzyść, przydał jej światowego blichtru. W wyborach w 2000 roku ścigał się o prezydenturę kraju z Putinem. Kampania była nadzwyczaj ostra. Mimo przegranej Łużkow zachował swe stanowisko i nadal marzy o rządzeniu całą Rosją. To nie może się podobać aktualnemu rezydentowi Kremla. Choć Łużkow, wraz ze swą małżonką, dysponuje ocenianą na miliard dolarów fortuną uzyskaną w niejasnych okolicznościach, obóz prezydencki nie może się dobrać merowi do skóry. Z Bieriezowskim i Chodorkowskim nie było tyle kłopotu. Na "szemranych" biznesmenów o wybujałych ambicjach łatwo znaleźć odpowiedni paragraf. Ale Łużkow ma mocną pozycję polityczną. Znaczna część moskwian, nie tylko bogatych "nowych Ruskich", jeśli nawet nie kocha, to podziwia mera. Swój chłop, nawet Putin mu nie podskoczy... Kreml nie może pozostać głuchy na podobne opinie. Musi działać rozważnie, celnie punktować rywala, wykorzystywać potknięcia i niepowodzenia przeciwnika. Jedną z takich wpadek była przegrana Moskwy w zmaganiach o organizację igrzysk olimpijskich w 2012 roku. Wygrał Londyn. Niektórzy obserwatorzy wieścili rychły koniec oligarchy. Tymczasem, zupełnie nieoczekiwanie, najwyższa władza wyciągnęła do Łużkowa pomocną dłoń. Zawarła z nim układ: mer pozostanie na urzędzie do końca kadencji, ale przyłączy się do obozu prezydenta i wystartuje w miejskich wyborach jako stronnik Kremla. Będzie po swojemu rządził stolicą, realizował kontrowersyjne pomysły, ale nie ośmieli się wejść Putinowi w drogę.