Oto moje zdjęcie, kiedy byłem martwy

This Is My Picture When I Was Dead, Holandia 2010

21 sierpnia 1983 roku w Atenach przeprowadzono zamach na działacza Organizacji Wyzwolenia Palestyny Mamouna Mraisha. Zginął wtedy także 4-letni syn Mraisha, Bashir.

Czas trwania:80 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Opis programu

Ma trzydzieści lat, mieszka w Jordanii, jest rysownikiem, specjalizującym się w karykaturach politycznych. Często wspomina ojca, niegdyś wpływowego członka Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Tak mogłoby wyglądać dziś życie Bashira Mraisha, gdyby nie zginął przed ponad ćwierćwieczem od kul izraelskiego agenta. Ateny, 21 sierpnia 1983 roku. Do samochodu, którym jedzie Mamoun Mraish zbliża się motocyklista. Mijając wóz, oddaje kilka strzałów. Mraish, działacz OWP, ginie wraz z synem, czteroletnim Bashirem. Odpowiedzialność za zamach ponosi Mossad. Mraish od lat był solą w oku izraelskich władz. Pochodzący z Jordanii i mieszkający w Holandii reżyser Mahmoud Al Massad, postanowił wrócić do tamtego zdarzenia. Zamiast realizacji filmu o zamachu w Atenach, zdecydował się jednak nakręcić niekonwencjonalny film - opowieść o alternatywnych losach małego Bashira. Kim byłby, gdyby uniknął śmierci tamtego feralnego dnia? Jaką prawdę o ojcu odkryłby od jego przyjaciół? I wreszcie, jak postrzegałby wciąż gorejący konflikt w Izraelu? Dorosły Bashir w wizji Al Massada okazuje się zaangażowanym politycznie rysownikiem. "Bronią twojego ojca był pistolet, twoją niech będzie pióro" - mówi mu jeden z dawnych znajomych Mamouna. Rozmawiając z aktywistami politycznymi i członkami rodziny, młody Mraish odkrywa frapujące fakty na temat sprawy, za którą oddał życie jego ojciec. Także to, że za zamach współodpowiedzialna była Tzipi Livni, obecnie liderka syjonistycznej partii Kadima, do niedawna minister spraw zagranicznych Izraela. Wycinki z prasy, fragmenty doniesień telewizyjnych, stare fotografie oraz aktorskie inscenizacje składają się na niekonwencjonalną, głęboko osobistą historię, stającą się przyczynkiem do refleksji nad sytuacją w Izraelu. "Przykuwające uwagę obrazy jordańskiej architektury, zwyczajne uliczne życie uchwycone w pięknym świetle, spektakularne ujęcia rozbłysków wystrzałów na niebie nad Gazą, którym towarzyszy ironiczna melodia świątecznej piosenki" - wylicza wizualne zalety filmu Alissa Simon, recenzentka magazynu "Variety".