Pęknięty księżyc

Rodzina koczowników przemierza doliny zachodnich Himalajów. Tam, gdzie jeszcze niedawno płynęły rzeki i rozciągały się pastwiska, dziś widać jedynie nieprzyjazną pustynię. - Zastanawiasz się pewnie dlaczego żyjemy w takim miejscu - mówi Sonam, wciągając na plecy wiązkę patyków - To jest ziemia naszych przodków, nasza ziemia. Sonam jest jednym z nielicznych himalajskich nomadów. Wierny stylowi życia przodków, z każdym rokiem bezsilnie patrzy jak żyzne niegdyś doliny zamieniają się w pustynię. Tymczasem jego syn buntuje się, bo nie chce żyć w miejscu, które dla jego pokolenia jest już stracone. Nie można jednak ot tak po prostu porzucić krainy, z której się pochodzi. - Niektórzy już postanowili odejść - mówi o pobratymcach Sonam - Tutaj byli bogaczami, lecz w mieście czekało na nich tylko cierpienie. Zachodnie Himalaje, ziemie położone na styku Indii i Chin są regionem, w którym szczególnie można dostrzec zmiany klimatyczne. Miejscowi koczownicy, od wieków trudniący się pasterstwem, nie mają już gdzie wypasać bydła. Sami coraz częściej chorują - wciąż wystawieni na palące słońce doświadczają poparzeń i problemów ze wzrokiem. Ludzie tacy jak Sonam nie są w stanie uniknąć dramatycznego wyboru - porzucić rodzinne strony na zawsze czy zostać i kultywować tradycyjny styl życia, ale też zmagać się z coraz bardziej ekstremalną pogodą. - Nikt nie znajdzie pokoju i szczęścia, gdy porzuci swych bogów i obrońców - przekonuje jedna z kobiet należących do plemienia. Nomadowie szukają więc duchowej pomocy wśród bogów, pytają o radę wyroczni, zanoszą modły o błogosławieństwo dla zwierząt, coraz gorzej znoszących przeciągające się okresy suszy. Prastare rytuały nie są jednak w stanie przynieść ratunku... "Pęknięty księżyc" to film imponujący wizualnym urokiem. Przenosi widza w niedostępny zakątek Ziemi, w którym drastycznie zmieniający się krajobraz skazuje rdzenną ludność na wyjątkowo trudne warunki życia. To opowieść o niezwykłym świecie himalajskich nomadów, który ginie na ich oczach wraz z krainą, która niegdyś wydawała się im rajem.