Piekło w Tangerze

De hel van Tanger, Belgia 2006

Historia dwóch belgijskich kierowców autokaru, którzy w 1996 r. zostali niesłusznie aresztowani przez marokańskie służby celne pod zarzutem przemytu narkotyków przez granicę i skazani na więzienie.

Reżyseria:Frank van Mechelen

Czas trwania:110 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Dramat obyczajowy

Piekło w Tangerze w telewizji

  • Filip Peeters

    jako Marcel van Loock

  • Axel Daeseleire

    jako Wim Moreels

  • Els Olaerts

    jako Agnes van Loock

  • Warre Borgmans

    jako Jozef van Zuylen

  • Peter Bolhuis

    jako Jack Scholten

  • Peter Gorissen

    jako Rudy Vermeersch

  • Paul PIedfort

    Scenariusz

  • Frank van Mechelen

    Reżyseria

  • Joris Brouwers

    Montaż

  • Lou Berghmans

    Zdjęcia

  • Steve Willaert

    Muzyka

  • Eric Wirix

    Producent

Opis programu

Pomysł na scenariusz filmu jego autor Paul Piedfort zaczerpnął z życia. To historia dwóch belgijskich kierowców autokaru, którzy w 1996 r. zostali niesłusznie aresztowani przez marokańskie służby celne pod zarzutem przemytu narkotyków przez granicę i skazani na długoletnie więzienie. Deurne, 25 sierpnia 1996 r. Zatrudniony w firmie przewozowej Marcel Van Loock wybiera się w kurs do Maroka. Żegna go żona Agnes, która tym razem jest dziwnie niespokojna, oraz nastoletnia córka i kilkuletni synek. Na zewnątrz czeka coraz bardziej zniecierpliwiony zmiennik, Wim Moreels. Kierowcy są już spóźnieni, mają przewieźć autokarem grupę Marokańczyków. Na miejscu zbiórki okazuje się, że jedzie z nimi także sam szef firmy przewozowej, Jack Scholten, któremu towarzyszy ponętna Veronique. Celem podróży jest Tanger, gdzie hojny szef zarezerwował dla swoich kierowców luksusowy hotel. W drodze powrotnej Scholten nagle zmienia dotychczasowe plany i wraz z Veronique postanawia lecieć samolotem do Paryża, a Marcel i Wim mają ich później stamtąd zabrać. Żaden z nich nawet się nie spodziewa, że wkrótce wszystko się skomplikuje. Przy wjeździe na prom marokańskie służby celne dokładnie sprawdzają belgijski autokar, nie zwracając najmniejszej uwagi na coraz większe zniepokojenie i sprzeciw kierowców. W końcu w luku na bagaże najbardziej zaciekły z celników rozwala prowizoryczną ścianę z tektury, pod którą ukryto ponad 300 kilogramów haszyszu w niewielkich paczkach. Zszokowani kierowcy domyślają się, że zostali wrobieni przez szefa w narkotykową aferę. Próbują się tłumaczyć, że nie mieli pojęcia o trefnym ładunku, ale nikt ich nie chce słuchać. Zostają aresztowani i wkrótce dołącza do nich również zatrzymany Scholten. I chociaż szef od razu przyznaje się do winy, na ławie oskarżonych w sądzie zasiadają wszyscy trzej, a prokurator domaga się za próbę przemytu narkotyków najwyższego wymiaru kary. Jack Scholten zostaje skazany na 7 lat więzienia, Marcel Van Loock i Wim Moreels dostają po pięć lat.