Porządek musi być!

Muxmauschenstill, Niemcy 2004

30-letni Mux marzy o uporządkowanym świecie, w którym żyją odpowiedzialni ludzie. Chcąc ulepszyć rzeczywistość, podejmuje działania mające na celu zdyscyplinowanie obywateli.

Reżyseria:Marcus Mittermeier

Czas trwania:105 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Dramat obyczajowy

Porządek musi być! w telewizji

  • Jan Henrik Stahlberg

    Scenariusz

  • Marcus Mittermeier

    Reżyseria

Opis programu

Mux (Jan Henryk Stahlberg) jest dbającym o swój wygląd trzydziestoletnim mężczyzną, który nie rozstaje się z marynarką, a codziennie wieczorem do poduszki czyta Kanta. Już w pierwszej scenie filmu nagrywa swoje życiowe credo na dyktafon: "Jestem częścią społeczeństwa, które zatraciło wszelkie ideały". Mux chce to zmienić. Marzy o uporządkowanym i czystym świecie, w którym ludzie znów poczują odpowiedzialność za to, co robią. Chociaż nie jest policjantem - postanawia ulepszyć niemiecką rzeczywistość na własną rękę. Zatrzymuje na przykład sportowe auto, które mknie ulicą z prędkością 160 kilometrów na godzinę, każe zapłacić kierowcy 100 euro grzywny i zabiera mu kierownicę (okazuje się zresztą, że w kolekcji ma ich już kilka). Z rozkoszą upokarza młodą studentkę, która kradnie w sklepie bieliznę, a także właścicielkę psa, która nie sprzątnęła odchodów swojego pupilka. Mux działa na coraz większą skalę, tygodniowo łapie od 60 do 80 osób, a prywatna inicjatywa zmienia się w rozbudowane "przedsiębiorstwo". Wzrasta też liczba pomocników, chociaż najważniejszym z nich pozostaje bezrobotny Gerd (Fritz Roth), który filmuje wszystkich "zbrodniarzy" i szantażem zmusza ich do skruchy. Gdy przestępczość w mieście spada o 10 proc., Mux staje się gwiazdą mediów, a nawet nauczycielem, który tłumaczy dzieciom w szkole zasady solidarności i odpowiedzialności. Jego działalność budzi jednak coraz więcej zastrzeżeń. Mux czerpie przyjemność z upokarzania innych ludzi, a pośrednio staje się nawet przyczyną śmierci graficiarza, który wpada pod pociąg. Z czasem coraz bardziej przypomina współczesnego fanatyka, który nie zna kompromisu i wyznaje zasadę: "po trupach do celu". Ten paradoks podkreśla oryginalny tytuł filmu "Muxmäuschenstill", który tłumaczyć można jako "Mux, cichutka myszka". Pomysł na tę historię wyszedł od Jana Henrika Sahlberga, cenionego aktora teatralnego, który na dużym ekranie zadebiutował w 2003 roku w filmie "Science fiction" Franka Müllera.