Porządna obywatelka

Małe, amerykańskie miasteczko. Joanna Kendall jest wzorową żoną i matką dwóch córeczek, ona i jej mąż Doug należą do miejscowej śmietanki, a przyjęcia u Kendallów są zawsze prawdziwym wydarzeniem towarzyskim. W dniu, w którym ma się odbyć kolejne takie przyjęcie, Joanna od rana robi zakupy. Śpieszy się, ma jeszcze dużo pracy. Jak na złość, pada rzęsisty deszcz. Na odcinku drogi prowadzącym przez las Joanna potrąca 8-letnią Kelly Corey, która jechała poboczem na rowerze. Dziewczynka chodzi do tej samej szkoły, co córki Joanny. Przerażona kobieta zatrzymuje samochód, usiłuje podnieść małą, ale nie jest pewna, czy nie zrobi jej większej krzywdy. Zostawia więc dziewczynkę na poboczu i jedzie do najbliższej budki telefonicznej, aby zawiadomić policję i wezwać karetkę. Kiedy wraca, na miejscu wypadku jest już policja i lekarze, a także tłum gapiów. Złorzeczą sprawcy wypadku przekonani, że po prostu uciekł. Joanna nie ma odwagi przyznać się, że to ona potrąciła dziecko. Wraca do domu roztrzęsiona. Usiłuje powiedzieć o wszystkim mężowi, ale ten myśli tylko o spodziewanych ważnych gościach. Kiedy po przyjęciu obsypuje ją komplementami za udany wieczór, Joanna boi się zburzyć idealny obraz samej siebie, niepewna, czy mąż się od niej nie odwróci. Zataja swój udział w wypadku również przed najlepszą przyjaciółką, Nancy. Ta zauważa jednak zmianę w zachowaniu Joanny, która stała się dziwnie milcząca, nerwowa i niepewna siebie. A tymczasem miasteczko huczy od złorzeczeń pod adresem sprawcy wypadku i domysłów, kto może nim być. Policja nie ma zbyt wielu dowodów. Prowadząca śledztwo detektyw Meredith Rico dysponuje tylko śladami sportowych butów drogiej marki, prawdopodobnie damskich, i nagranym na taśmę telefonicznym zgłoszeniem wypadku. Słychać na nim zdenerwowany damski głos. Jego właścicielka podaje miejsce zdarzenia i powtarza kilkakrotnie, że "musi tam wrócić". Joanna, podobnie jak inne matki uczniów z tej samej szkoły, odwiedza Kelly w szpitalu, pociesza jej rodziców. Od chwili wypadku dziewczynka jest w śpiączce, nie wiadomo, czy i kiedy się obudz