Powrót na Srebrny Glob

40 lat po pierwszym lądowaniu na Księżycu ludzkość znów zwraca swoje oczy ku temu ziemskiemu satelicie. Celem nowej wielkiej wyprawy jest realizacja ambitnego przedsięwzięcia - zbudowania stałej bazy na powierzchni Srebrnego Globu. Księżyc od zawsze fascynował człowieka, głównie ze względu na dystans dzielący go od Ziemi. Wreszcie dzięki kolosalnym postępom w nauce, zaawansowanej technologii i niezłomności ludzkiej woli 16 lipca 1969 roku udało się człowiekowi postawić stopę na jego powierzchni. "To niewielki krok dla człowieka, ale wielki krok dla ludzkości" - powiedział Neil Armstrong. Dla upamiętnienia 40. rocznicy dowodzonej przez niego misji Apollo 11 ONZ ogłosił rok 2009 Międzynarodowym Rokiem Astronomii. Jednak po Armstrongu tylko 11 śmiałków zdołało przemierzyć lunarny krajobraz. Dopiero w XXI wieku człowiek ma zagościć na Księżycu na dłużej. Agencja NASA ma bowiem w planach założenie stałej bazy księżycowej, która według planu uruchomiona zostanie w roku 2019. "Będzie to początek długotrwałej obecności człowieka na Księżycu" - przekonuje pracownik NASA, dr Andrew Abercromby, zajmujący się projektowaniem skafandrów dla kosmonautów. "Nadal jednak towarzyszy nam pionierski duch" - dodaje jego współpracownik, geolog Charles Frankel. Stworzenie księżycowego przyczółka jest niezwykle istotne dla realizacji misji o jeszcze większym znaczeniu. Na powierzchni ziemskiego satelity rozpoczną się przygotowania do tym razem gigantycznego kroku na drodze do podboju Układu Słonecznego - wyprawy na Marsa. Dokument "Powrót na Srebrny Glob" to wgląd za kulisy tego rewolucyjnego przedsięwzięcia. Zrealizowany przy udziale naukowców i astronautów zaangażowanych w projekt księżycowej kolonizacji przybliża szczegóły nowej epickiej przygody ludzkości. Twórcy ponadto mówią o nowatorskich technologiach, treningu załogi i żmudnym, choć fascynującym procesie przygotowań, których zwieńczeniem będzie lądowanie amerykańskich, europejskich i japońskich astronautów w kraterze Shackletona w grudniu 2019 roku. Księżyc jeszcze nigdy nie był tak blisko.