Prawdziwe CSI

W serialach kryminalnych policja skrupulatnie bada odciski palców, lot pocisku czy ślady opon. Twórcy dokumentu "Prawdziwe CSI" sprawdzają, jak można wykorzystać naukę w służbie prawa i czy zawsze jest ona nieomylna. Codziennie na całym świecie rzesze specjalistów pracują w laboratoriach, aby dostarczyć niepodważalne dowody, które pomogą oskarżycielom przekonać ławę przysięgłych o winie przestępców. Jednak czasem nauka zawodzi. Twórcy dokumentu przyglądają się najgłośniejszym sprawom, w których błędnie zinterpretowano wyniki badań kryminalistycznych. W 2004 roku amerykański adwokat Brandon Mayfield został niesłusznie oskarżony o udział w serii zamachów na pociągi w Madrycie. FBI błędnie zidentyfikowało fragmenty odcisków palców znalezione na miejscu tragedii. Sprawa ta pokazała, że wykorzystywana od lat metoda nie jest doskonała. W małym miasteczku Brooksville w stanie Missisipi liczne błędy w dochodzeniu i badaniu śladów ugryzienia doprowadziły do skazania dwójki niewinnych ludzi.