Przebraże Wołyński Bastion

2008

Czas trwania:28 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Przebraże Wołyński Bastion w telewizji

  • Tomasz Smyk

    Zdjęcia

Opis programu

Tysiąc walecznych uratowało życie 25 tysiącom rodaków. Już to proste stwierdzenie historycznego faktu wystarczy, aby po wsze czasy śpiewać o nich pieśni. Takie na miarę obrony Zbaraża i Kamieńca Podolskiego. A jednak pominąwszy środowiska bezpośrednio mające powody do wdzięczności, o polskiej samoobronie Przebraża słyszało niewielu. Nie ma jej w podręcznikach, mediach, rocznicowych rytuałach. Korzenie tych zdarzeń, które potem nazwane zostaną "czerwonymi nocami" tkwią w nacjonalistycznej ukraińskiej ideologii wyartykułowanej przez Doncewa, a w polityczny program zamienionej przez OUN. Ekstremalny kształt przybrały na Wołyniu za sprawą "Kłyma Sawura', który po prostu wydał podległym mu sotniom polecenie fizycznej likwidacji wszystkich Polaków. Rok 1943 zaczyna się od wybicia 133 osób, mieszkańców wsi Parośle, a potem liczba ofiar lawinowo rośnie. Potem to już nie tylko kwestia ukraińskiej partyzantki, ale ukraińskiej krucjaty, kiedy wsie ukraińskie ruszają na polskich sąsiadów. Samorzutnie powstają samoobrony w liczbie około 100. Najsprawniejsza i najliczniejsza z nich w Przebrażu koło Kiwerc. Na jej czele staje Rada Starszych mianująca do wykonywania bieżących zadań komendanta cywilnego i wojskowego w osobach Ludwika Malinowskiego i Henryka Cybulskiego. Ci otaczają wioskę 20 - kilometrowym pasem bunkrów, okopów i zasieków. Zdobywają od Niemców pozwolenie na kilkanaście karabinów, a w istocie dysponują kilkuset jej sztukami, w tej liczbie dwoma działami. Dogadują się z oddziałami Armii Krajowej i sowieckiej partyzantki. Z nazwy samoobrona wcale nie zamyka się w warownym obozie. Normą stają się wyprawy w celu ewakuacji zagrożonych wiosek. W każdym z domów Przebraża koczują trzy, cztery przygarnięte rodziny. W lesie zwanym Warszawa wyrasta miasto baraków, szałasów i bunkrów. Upowcy nie mogą ścierpieć Samoobrony i próbują ataków. Największy, generalny, w którym na Przebraże rusza 12 tysięcy nacjonalistów, kończy się za sprawą pomocy udzielonej obrońcom przez Armię Krajową i sowiecką partyzantkę ostatecznym zwycięstwem polskich chłopów, którzy w imię już tylko biologicznego przetrwania chwycili za broń.