Rozdęty rynek sztuki współczesnej

Rynek sztuki współczesnej w latach 2006-2008 odnotowuje olbrzymi, nienaturalny wzrost, a wystawiane na aukcjach dzieła osiągają astronomiczne ceny. Zainteresowany tym zjawiskiem twórca dokumentu, Ben Lewis, śledzi największe aukcje, rozmawia z kolekcjonerami, marszandami, właścicielami galerii i analitykami. Rozmówcy zgodnie przekonują go, że boom na dzieła sztuki współczesnej napędzany pasją bogatych kolekcjonerów będzie trwał wiecznie. Lewis podważa jednak artystyczną wartość licytowanych prac i odsłania prawdziwe mechanizmy rządzące specyficznym rynkiem, szczególnie podatnym na spekulacje i niejasne manipulacje domów aukcyjnych oraz przedsiębiorczych artystów żerujących na naiwności bogatych kolekcjonerów. Wieszczony przez reżysera krach na rynku sztuki współczesnej w końcu staje się faktem. Pod koniec 2008 roku największe domy aukcyjne osiągają najsłabsze od lat obroty, a wiele wystawianych prac w ogóle się nie sprzedaje. Lewis dostrzega istotną paralelę między kondycją rynku sztuki współczesnej i kryzysem finansowym w USA poprzedzonym wielkim boomem kredytowym. Zwyżka cenowa na rynku sztuki współczesnej tak samo nie znalazła pokrycia w realnej wartości, jak złe kredyty masowo brane przez konsumentów.