Rzeka dzieciństwa

"Rzeka wspomnień" była trzecim filmem wyreżyserowanym przez jednego z najwybitniejszych współczesnych aktorów amerykańskich, Roberta Redforda. Tym razem gwiazdor, który miał już na koncie Oscara za realizację "Zwykłych ludzi" z 1981 roku, zekranizował cenioną, wydaną w połowie lat 70. powieść Normana Macleana. Książka ma charakter autobiograficzny - autor opisuje w niej swoje dzieciństwo i młodość spędzone na farmie w Montanie na początku XX wieku. "Rzeka wspomnień" jest subtelną, bogatą w emocjonalne niuanse opowieścią o dorastaniu, nieumiejętności wyrażania uczuć i trudnych relacjach ludzi, którzy kochają się, ale nie potrafią okazać sobie miłości. W górach Montany surowy prezbiteriański pastor, wielebny Maclean (Tom Skerritt) żelazną ręką wychowuje dwóch synów. Starszy z nich, Norman (Craig Sheffer) chciałby wyrwać się w szeroki świat, pasjonuje go literatura i sztuka. Młodszy Paul (Brad Pitt) ma duszę buntownika. Zaczyna pracować dla lokalnej gazety, w jego gwałtownym charakterze czai się jednak instynkt autodestrukcji. Brat i ojciec bezradnie patrzą jak Paul nadużywa alkoholu i wpada coraz głębiej w nałóg hazardu. Zamknięci w sobie, nie przyzwyczajeni do okazywania uczuć, nie potrafią wyciągnąć do staczającego się po równi pochyłej chłopaka pomocnej dłoni. Jedyne chwile, które zdają się przynosić pełną harmonię między ojcem i braćmi, to wspólne wyprawy na ryby nad dziką rzekę Big Blackfoot. W ekranizacji "Rzeki wspomnień" Redford mistrzowsko oddał nastrój nostalgii przepełniający powieść Macleana. To jedna z tych opowieści, które bez reszty przenoszą widza w inne miejsca i w inne czasy; krytycy porównywali obraz Redforda do albumu starych, brzemiennych wspomnieniami rodzinnych fotografii. Sam Redford nie wystąpił w swoim filmie, ograniczając się do roli narratora komentującego akcję z offu. Reżyser postawił na młodych obiecujących aktorów, Craiga Sheffera i Brada Pitta. Nie zawiódł się na nich; obaj stworzyli wybitne kreacje.