Solskensolympiaden 1912, Szwecja 2011
Letnia olimpiada w 1912 roku nie tylko uratowała od przedwczesnej śmierci ideę igrzysk, ale zapoczątkowała nową erę w dziejach sportu. Wspominana po stu latach okazuje się fascynującą opowieścią.
Wtorek 28.01.2014 09:15
Niedziela 19.01.2014 07:25
Środa 04.12.2013 19:10
Sobota 02.11.2013 17:40
Poniedziałek 21.10.2013 14:10
Niedziela 06.10.2013 12:30
Sobota 21.09.2013 17:25
Czwartek 05.09.2013 21:35
Sobota 17.08.2013 15:45
Niedziela 04.08.2013 20:45
W 1912 roku, po zaledwie czterech edycjach nowożytnych olimpiad wydawało się, że wielka idea barona de Coubertina dokona żywota. Na organizację igrzysk chętny było tylko Sztokholm. Tam olimpiada narodziła się na nowo. Letnie Igrzyska Olimpijskie w 1912 roku okazały się największą, najsprawniej zorganizowaną i najbardziej spektakularną imprezą sportową, jaką widział świat w początkach XX wieku. Reżyser postanowił przypomnieć igrzyska sprzed stulecia. Korzystając z imponującej kolekcji archiwaliów, skupił się na sylwetkach trzech zawodników.
Letnia olimpiada w 1912 roku nie tylko uratowała od przedwczesnej śmierci ideę igrzysk, ale zapoczątkowała nową erę w dziejach sportu. Wspominana po stu latach okazuje się fascynującą opowieścią o barwnych postaciach, dalekosiężnej wizji i politycznych kontrowersjach. Po zaledwie czterech edycjach nowożytnych olimpiad wydawało się, że wielka idea barona de Coubertina dokona żywota. Na organizację letnich igrzysk chętne było tylko jedno miasto, Sztokholm. I to właśnie w stolicy Szwecji olimpiada narodziła się na nowo. Letnie Igrzyska Olimpijskie w 1912 roku okazały się największą, najsprawniej zorganizowaną i najbardziej spektakularną imprezą sportową, jaką widział świat w początkach XX wieku. Specjalnie z myślą o nich oddano do użytku nowoczesny stadion miejski na 30 000 widzów oraz 100-metrowy basen. Po raz pierwszy sędziowie do dyspozycji mieli elektroniczną aparaturę pomiarową i fotokomórki, a prawa do filmowania zawodów sprzedane zostały na wyłączność. "Sztokholm wyznaczył standardy na przyszłość" - nie ma dziś wątpliwości przewodniczący MKOl Jacques Rogge. Szwedzki reżyser Jens Lind postanowił przypomnieć igrzyska sprzed stulecia. Korzystając z imponującej kolekcji archiwaliów, skupił się na sylwetkach trzech zawodników. Pierwszym jest reprezentant USA Jim Thorpe, który do świata sportu trafił wprost z indiańskiego rezerwatu. W Sztokholmie sięgnął po złoto w pięcio- i dziesięcioboju, ale kilka miesięcy później został zdyskwalifikowany. Ponieważ swego czasu przyjął wynagrodzenie za grę w baseball, komitet olimpijski uznał go za profesjonalistę i pozbawił medali. Drugi bohater "Słonecznej olimpiady" to Kennedy Kane McArthur. Gdy w rodzinnej Irlandii utracił pracę jako listonosz, wyemigrował do RPA, gdzie został policjantem. W barwach nowej ojczyzny triumfował w legendarnym, morderczym maratonie. Rozgrywanego w nieznośnym upale biegu nie ukończyła ponad połowa startujących, a jeden z biegaczy zmarł wskutek udaru słonecznego. Wreszcie Greta Johansson, 17-latka, która wywalczyła złoty medal w skokach do wody. Potem wyjechała do USA, gdzie z powodzeniem kontynuowała karierę. Praktycznie zapomniana w Szwecji, zostaje przypomniana po latach w filmie Jensa Linda.
Telemagazyn z wydaniem magazynowym: