Słonecznik

Chiny, rok 1976. Po śmierci Mao część więźniów politycznych zostaje uwolniona. Wśród nich jest artysta Gengian (Sun Haiying), który po Rewolucji Kulturalnej trafił na sześć lat do więzienia. Teraz wraca do domu. Do żony, z którą przez ten czas właściwie nie miał kontaktu i do 9-letniego syna, który w ogóle go nie pamięta. Mały Xiangyang (Zhang Fan) przyzwyczaił się już do świata, w którym nie ma ojca. Obcy przybysz w domu wzbudza w nim wyłącznie nieufność. Ojciec z kolei, wychowany w patriarchalnej tradycji, nie rozumie, dlaczego syn nie traktuje go z należytym szacunkiem. Zamiast walczyć o uczucia dziecka, surowo się ich domaga. Xiangyang coraz bardziej alienuje się od ojca. Wiele lat później dorosły Xiangyang (Ge Gao) zostanie artystą i wkrótce sam założy rodzinę. I wtedy dopiero ujrzy w ojcu coś, czego wcześniej nie dostrzegał. "Ten film w bardzo dużym stopniu opowiada o moim własnym życiu" - mówił reżyser Yang Hang w wywiadzie dla "Shenzhen Daily". Urodzony w 1967 roku Hang zadebiutował w 1997 roku nagrodzonym na wielu festiwalach filmem "Spicy Love Soup". Wcześniej Hang zrealizował ponad dwadzieścia klipów dla chińskich zespołów muzycznych. Kolejnym filmem - ukończoną w 1999 roku "Łaźnią" - zdobył nagrodę FIPRESCI w Toronto oraz nagrodę publiczności w Rotterdamie. Dzięki szacunkowi, jaki zyskał w kraju, w realizację "Słonecznika" zaangażowało się kilku producentów, którzy łącznie wyłożyli na film około półtora miliona dolarów. "Stresowała mnie ta suma. Nie chciałem zawieść tych, którzy mi zaufali. Na szczęście film został bardzo dobrze odebrany, zainteresowali się nim zagraniczni dystrybutorzy" - przyznawał w wywiadach reżyser. Na pewno pomógł udział Joan Chen, chińskiej aktorki, znanej z serialu "Twin Peaks" czy obrazu Oliviera Stone'a, "Pomiędzy niebem a ziemią". Problemem z kolei była długość filmu - aż 129 minut. Hang rozważał zmontowanie krótszej wersji dla mniej cierpliwej publiczności, ale w końcu pokazał film w reżyserskiej wersji.