Śmiertelna praca

Dziś prawie nikt już nie pamięta tego miejsca: Rana Plaza w Bangladeszu. W kwietniu 2013 roku budynek, z kilkoma tysiącami pracownic w środku, zawalił się. Ponad tysiąc szwaczek zginęło. Była wśród nich mama 14-letniej Yanur. Dziewczynka też wtedy pracowała na 5 piętrze, ocalała, ale przeszła wiele skomplikowanych operacji nóg, bolesna rehabilitacja trwa od kilkunastu miesięcy. Jeździ na wózku inwalidzkim, lekarze twierdzą, że być może nigdy nie będzie chodzić. Yanur jest dzielna i uparta, próbuje stawiać samodzielne kroki, ale jest to bardzo trudne. Dziewczynka została sama z ojcem, nigdy nie dostała żadnego odszkodowania. Nie jest wyjątkiem. Co prawda niektórym poszkodowanym wypłacano jakieś drobne kwoty, ale była to raczej jałmużna, niż odszkodowanie – twierdzą osoby broniące praw kobiet. Yanur wspomina, że w dniu katastrofy wiele osób nie chciało wejść do fabryki z powodu popękanych ścian. Uspokajano, że jest bezpiecznie… W naszym dokumencie dziennikarze przeprowadzą śledztwo, czy i co zmieniło się w kilka lat po tragedii w Rana Plaza, czy wyciągnięto wnioski z tamtych wydarzeń? Czy poprawił się los szwaczek w fabrykach? Ile trwa ich dzień pracy, czy są zmuszane do brania nadgodzin? Ile zarabiają? Czy kobiety szyjące dla topowych marek mają lepsze warunki pracy niż te, które pracują dla dyskontów? Co robią osoby walczące o poprawę życia szwaczek? Czy istnieją fabryki, w których dba się o pracowników, czy istnieją procedury ewakuacyjne, czy płaci się ludziom godziwe stawki? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania – oglądajcie nasz dokument!