Star Trek IV: powrót na Ziemię

Dowodzona przez kapitana Kirka załoga statku Enterprise cofa się o trzy wieki w przeszłość, aby przewieźć do swojej epoki kilka wymarłych w XXI wieku wielorybów. Galaktyka w wieku XXIII. Kapitan Kirk (William Shatner), dowodzący międzygwiezdną załogą ziemskiego statku Enterprise, przebywa właśnie na planecie Vulcan, gdzie towarzyszy doktorowi Spockowi (Leonard Nimoy) podczas jego rekonwalescencji. Tymczasem na Ziemi dyplomaci Klingonów domagają się wydania za zbrodnie popełnione przeciwko ich rasie kapitana. W obronie Kirka staje ambasador Sarek (Mark Lenard), ojciec Spocka, któremu udaje się doprowadzić do kompromisu: Kirk odpowie jedynie przed sądem federacyjnym za złamanie prawa Federacji i Floty. Federacja postanawia jednak odebrać Kirkowi tytuł admirała. Wkrótce do Ziemi zbliża się obca sonda nadająca w kierunku planety dziwne sygnały. Doktor Spock identyfikuje te dźwięki jako... śpiew wymarłych w XXI wieku wielorybów. Ponieważ sonda nie otrzymuje odpowiedzi z Ziemi, zaczyna ściągać z niej całą energię, czemu towarzyszy parowanie oceanów i zasłonięcie słońca przez gęstą chmurę w atmosferze. Kirk wpada na karkołomny pomysł. Na porwanym klingońskim statku postanawia wyruszyć w przeszłość, aby stamtąd przetransportować do XXIII wieku kilka żyjących jeszcze wówczas wielorybów.