Szach królowi mafii

La cattura di Provenzano, Włochy 2007

W kwietniu 2006 roku włoscy policjanci aresztowali Bernarda Provenzano, najwyższego szefa sycylijskiej mafii Cosa Nostra. Dokument opowiada o ostatnich miesiącach jego burzliwej kariery.

Czas trwania:105 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Opis programu

W kwietniu 2006 roku włoscy policjanci okrążyli wiejską szopę nieopodal osławionej miejscowości Corleone na Sycylii. W środku zastali niepozornego 73-latka, niskiego, wychudzonego, chorego na cukrzycę i prostatę. Akurat pisał list do żony i zdążył jedynie wyznać jej miłość zanim założono mu kajdanki. Tak wyglądało zatrzymanie Bernarda Provenzano, najwyższego szefa Cosa Nostry. Gdy prowadzono go skutego przez główny plac Palermo, zgromadzone tłumy skandowały: "Morderca! ". Żyjący latami w cieniu mafii, Sycylijczycy czuli, że wraz z ujęciem ostatniego z ojców chrzestnych, zamyka się pewien rozdział w historii. Dla Provenzano historia ta zaczęła się z kolei w latach 50., gdy dołączył do Cosa Nostry i od razu dał się poznać jako wyjątkowo skuteczny "cyngiel". Szacowano, iż własnoręcznie wykonał ponad 40 zleceń, ale przypisuje mu się także udział w 80 innych zabójstwach. Mimo że ciążyło na nim kilka wyroków dożywocia, popularny "zu Binu" piął się po szczeblach mafijnej kariery. Na czele organizacji stanął w końcu w 1983 roku, po aresztowaniu dotychczasowego bossa Tota Riiny. W tym czasie trwała już wielka wojna między mafijnymi klanami, mająca pochłonąć przeszło 1 000 ofiar. Provenzano zdołał wyjść z rywalizacji zwycięski, umacniając wpływy swojej "rodziny" w świecie polityki i biznesu. To właśnie dzięki możnym sprzymierzeńcom potrafił przez wiele lat unikać odpowiedzialności za swoje czyny. Dopiero w XXI wieku "zu Binu" znalazł godnego przeciwnika po drugiej stronie barykady, a okazał się nim prokurator generalny Pietro Grasso. Seria aresztowań ludzi znajdujących się na liście płac Provenzano powoli doprowadzała policję do nieuchwytnego dotąd gangstera. Wcześniej zawsze pozostawał on o przysłowiowy krok przed ścigającymi go mundurowymi. Pojawiły się nawet głosy, iż tak naprawdę Bernardo Provenzano nie żyje, a jego mit wykreowany został przez Cosa Nostrę. Wreszcie w kwietniu 2006 roku doszło do zatrzymania bossa bossów, a tym samym zakończenia jego - trwającej ponad 43 lata - rywalizacji z wymiarem sprawiedliwości.