Taffin

Współczesna Irlandia. Mark Taffin, były seminarzysta, mieszka w małym, nadmorskim miasteczku, gdzie pracuje jako poborca podatkowy. Pewnego dnia dowiaduje się, że w okolicy ma być zbudowana nowa droga. Miałaby ona prowadzić przez tereny miejscowego klubu sportowego, co równałoby się jego likwidacji. Za namową swego brata, Mo, Taffin postanawia temu zapobiec. Odwiedza przedstawiciela rady miejskiej, Gibsona, aby nakłonić go do zmiany projektów inwestycyjnych, lecz radny daje wykrętne odpowiedzi, chcąc pozbyć się natręta. Rezultatu nie przynosi również spotkanie z farmerem Hendersonem, właścicielem gruntów, przez które można by poprowadzić drogę bez szkody dla klubu. Henderson nie chce o tym słyszeć i przegania Taffina grożąc mu strzelbą. Przeczuwając, że obaj mężczyźni są w zmowie, Mark szantażuje Gibsona i zastrasza Hendersona, który w końcu zmienia decyzję. Wkrótce jednak okazuje się, że nowa droga jest tylko skromną częścią znacznie większej inwestycji. Miałaby bowiem prowadzić do fabryki chemicznej, którą chce wznieść grupa wpływowych biznesmenów, na której czele stoi niejaki Sprawley. Przeciwko tej budowie występuje większość mieszkańców miasteczka. Dawny nauczyciel Marka, O'Rourke, namawia go, aby przyłączył się do protestu. Mark początkowo odmawia, wywołując tym oburzenie swojej dziewczyny, barmanki Charlotte. Ale gdy grupa wynajętych przez Sprawleya zbirów napada najpierw na O'Rourke'a, a później na braci Taffinów, Mark postanawia - w imieniu własnym i mieszkańców miasteczka - wziąć odwet na Sprawleyu.