Polska 2008
Dokument, którego zasadnicze wątki tematyczne to przemijanie, samotność i znaczenie pracy dla ludzkiego losu. Bohaterem jest Henryk Janicki, najstarszy toruński taksówkarz.
Sobota 25.02.2017 19:25
Poniedziałek 12.09.2016 19:46
Niedziela 11.09.2016 20:00
Środa 07.09.2016 19:40
Sobota 03.09.2016 20:25
Środa 31.08.2016 20:32
Poniedziałek 23.07.2012 03:25
Wtorek 03.07.2012 04:01
Wtorek 19.06.2012 05:25
Niedziela 27.05.2012 04:45
Wtorek 22.05.2012 04:15
Poniedziałek 21.05.2012 19:35
Dokument, którego zasadnicze wątki tematyczne to przemijanie, samotność i znaczenie pracy dla ludzkiego losu. Bohaterem jest Henryk Janicki, najstarszy toruński taksówkarz, w zawodzie od pięćdziesięciu lat. To postać kultowa dla każdego, kto choć raz zetknął się z jego taksówką - wypolerowanym dużym fiatem, który wygląda tak, jakby wczoraj zjechał z taśmy na Żeraniu. Pojazdem kieruje starszy pan o przedwojennych manierach. Z kulturą, spokojnie, zabawiając opowieściami, dowiezie każdego na miejsce. Podróż z nim to wycieczka w inny świat.
Film dokumentalny, Polska 2008 Reżyseria: Ryszard Kruk Zdjęcia: Ryszard Kruk, Barbara Klein Bohaterem dokumentu jest najstarszy toruński taksówkarz. To nostalgiczna opowieść o nieuchronnym przemijaniu, samotności i o wielkim zaangażowaniu w pracę. "Opowieść o człowieku z zasadami w świecie korporacji" - jak pisano. Nakręcony w 2008 r. przez torunianina Ryszarda Kruka dokument wyróżniają znakomite zdjęcia i muzyka. W czasie realizacji filmu Henryk Janicki miał 77 lat i obchodził pięćdziesięciolecie pracy w zawodzie taksówkarza. To postać kultowa dla każdego, kto choćby raz korzystał z jego usług. Pan Henryk zawsze miał najwięcej klientów, doceniających jego uczciwość i klasę. Właściciel taksówki oznaczonej numerem bocznym 2 - kulturalny starszy pan o nienagannych manierach, włosach przyprószonych siwizną i sypiący dowcipami w najlepszym stylu był rozpoznawalny w całym mieście, podobnie jak i jego auto - zadbany i lśniący kremowobiały fiat 125 p był. W taksówce pana Henryka nie widać dyndających wszędzie breloczków, nie słychać ryczącego radia, pasażer nie doświadczy też nerwowej i brawurowej jazdy. Kurs z p. Henrykiem to istna podróż w inny świat. Rok po nakręceniu dokumentu Henryk Janicki zrezygnował z licencji taksówkarza i ostatecznie pożegnał się z tym zawodem. Bezpośrednią przyczyną rezygnacji z pracy była obawa o własne życie. Starszy pan czterokrotnie przeżył napad rabunkowy.
mazowszanin (gość)
...... niezapomniane nigdy ale prze-nigdy: " YOU TALK TO ME ??!!! " .......
29.01.2014 22:06johncazale
Powodzenia.. Oglądanie na POLSACIE z 15-minutowymi reklamami= męczarnia.
29.01.2014 14:34iffonna (gość)
http://www.ermail.pl/klik/VXVWZ2A=
24.08.2013 21:04hutnyp (gość)
Dobry człowiek.
21.05.2012 20:06