Teraz i zawsze

student AWF Marcin (Pascal Kaczorowski) pasjonuje się wspinaczką. W przyszłości chciałby nieść pomoc ludziom, pracując jako ratownik górski. Przypadkowy udział w spotkaniu modlitewnym Ruchu Odnowy w Duchu Świętym wywiera na chłopaku ogromne wrażenie. Pod wpływem tego doświadczenia zaczyna zadawać sobie nieistniejące wcześniej pytania i w końcu nawraca się. Nie zważając na dezaprobatę umierającego ojca, zatwardziałego ateisty (Wojciech Ziemiański), kierowany nagłym powołaniem Marcin postanawia wstąpić do seminarium duchownego. Znacznie trudniej od rzucenia studiów przychodzi mu rozstanie z Martą (Emilia Komarnicka), ukochaną, o której względy długo zabiegał. Jednak dopiero za murami opactwa, w hermetycznym świecie kleryków pojawiają się prawdziwe wątpliwości co do słuszności podjętej decyzji. Reżyser i scenarzysta Artur Pilarczyk jest filmowcem samoukiem. Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim już w czasie studiów wiedział, że jego miejsce jest na planie filmowym. Krótkometrażówka "Swoimi słow@mi" (2006), opowiadająca o przechodzącym kryzys młodym małżeństwie, przyniosła mu II Nagrodę MF Niezależnych Filmów Wideo "Zoom-Zbliżenia" w Jeleniej Górze i dwa wyróżnienia na Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu. Dzięki sprzedaży filmu do telewizji, Pilarczykowi udało się pozyskać producentów gotowych sfinansować projekt jego pełnometrażowego debiutu. Inspiracją dla filmu była prawdziwa historia, a pierwowzorem młodego bohatera kleryk Rafał Jakiel. "(... ) Nasza współpraca nie polegała wbrew pozorom na tym, że obserwowałem go, jak się porusza, w jaki sposób mówi, jak wygląda. Czułem jednak - co się raczej rzadko zdarza - że Rafał naprawdę wierzy i ta wiara mocno od niego emanowała. Starałem się w swojej kreacji dyskretnie to uchwycić" - wspomina pracę nad rolą Pascal Kaczorowski, który zaufanie reżysera zdobył drugoplanową rolą w jego poprzednim obrazie.