To tylko rock

Boom muzyki rockowej, który wybuchł w Polsce na przełomie lat 70. i 80., szybko doczekał się odbicia w kinematografii PRL. Jednym z pierwszych filmów próbujących opisać fenomen muzyki młodzieżowej był "To tylko rock" Pawła Karpińskiego (późniejszego reżysera i producenta serialu "Klan"). Ambicje reżysera wykraczały poza nakręcenie musicalu ilustrowanego nową muzyką - Karpiński starał się przyjrzeć mechanizmom rządzącym polską sceną rockową, pokazać zakulisowe manipulacje oraz interesy związane z karierami młodych artystów. Centralną postacią filmu jest Krzysztof Marczak (znakomita rola Zdzisława Wardejna), zawodowy tekściarz, doświadczony i cyniczny gracz znający branżę rozrywkową jak własną kieszeń. Uwagę Marczaka zwraca Sylwia (Grażyna Trela), wokalistka prowincjonalnego zespołu rockowego "Krzyk". Tekściarz proponuje dziewczynie pomoc w karierze. Sugeruje, by Sylwia porzuciła zespół i rozpoczęła działalność solową, oferuje jej też swoje piosenki. Tymczasem nadarza się okazja do promocji lansowanej przez Marczaka gwiazdy. W miejscowości Gradów ma odbyć się wielki festiwal rockowy. Marczak wykorzystuje swoje znajomości, by wprowadzić Sylwię do konkursu, załatwia też transmisję telewizyjną - w zmian za to organizator festiwalu obiecuje, że zadba, by podopieczna bohatera wygrała konkurs. Kolejny znajomy Marczaka komponuje dla Sylwii piosenkę, dziewczyna przygotowuje się do występu pod okiem fachowców. Plan wylansowania gwiazdy jest bliski powodzenia. Po wykonaniu utworu na festiwalu w Gradowie dochodzi jednak do kompromitacji - okazuje się, że spreparowana przez Marczaka piosenka jest plagiatem utworu jednej z amerykańskich grup rockowych. W realizacji filmu Karpińskiego wzięła udział plejada gwiazd polskiej muzyki rockowej: poczesne miejsce wśród nich przypadło będącej wówczas u szczytu sławy grupie Lady Pank, obok niej wystąpił Mech, Oddział Zamknięty, Śmierć Kliniczna, a nawet anarchistyczny, punkowy Dezerter. Piosenki wykonuje też aktorka grająca Sylwię, Grażyna Trela.