Trzy głowy Modiglianiego

Livorno, rodzinne miasto Amedeo Modiglianiego. W upalne lato 1984 roku kilku miejscowych studentów postanowiło spłatać żart, który niespodziewanie urósł do rangi jednej z największych mistyfikacji stulecia. A wszystko zaczęło się od szalonego pomysłu i wiertarki... Mówiono o Modiglianim, że potrafił - wściekły na atakujących go krytyków - ciskać świeżo wyrzeźbione dzieła do Kanału Medycejskiego, znajdującego się tuż obok jego studia. 64 lata po śmieci mistrza, patrząc w wody kanału, kilku studentów szkół artystycznych wpadło na zgoła mefistofeliczny pomysł. W ciągu jednej nocy, przy użyciu zwyczajnej wiertarki, spreparowali "nieznane rzeźby" wielkiego Modi. Już następnego dnia niezwykłe odkrycie przyciągnęło krytyków i historyków, przekonanych, że oto odkrywają nieznaną kartę z dziejów artysty. Wieść tymczasem niosła się dalej, przyciągając turystów i ekipy telewizyjne z całego świata. W obliczu tak zaskakującej reakcji kawalarze stanęli przed dylematem: nadal grać w ryzykowną grę czy przyznać się do żartu.