Trzy siostry

Trois soeurs, Francja 2002

Trzy siostry w telewizji

ZwińRozwiń
  • Wtorek 18.10.2005 23:15

    TVP 1

Opis programu

ZwińRozwiń

Film przedstawia polskie zakonnice ze Zgromadzenia N.M.P. Niepokalanej, które mieszkają i pracują w syberyjskim Angarsku nad Bajkałem. Misjonarki opiekują się bezdomnymi. Siostry Maria, Elżbieta, Michalina dbają o to, by zorganizować im wolny czas, próbują przekazywać prawdziwe wartości, wpajać zasady życia społecznego. Przy polskich zakonnicach zalęknione, nieufne dzieci otwierają się, opowiadają o problemach, trudnych warunkach, w których muszą żyć.

Chodzą głodne, obdarte, brudne, brakuje im ciepła domowego ogniska. Odtrącone, niechciane trafiają do przytułków, a stąd naczęściej na ulicę. Mają po kilka- kilkanaście lat. Wywodzą się z patologicznych, rozbitych rodzin, z domów, w których każdy grosz wydaję się na wódkę. Nie mają, gdzie mieszkać, do kogo się przytulić. Za drobne prace zdobywają chleb, cukierki, nieraz ktoś wyłoży pięć rubli, częściej kończy się na kradzieży, by zdobyć pieniądze. Przed ziemnem kryją się w studzienkach kanalizacyjnych. Kamera pokazuje surowy krajobraz Syberii, zasypanej śniegiem, skutej lodem. Miasto Angarsk nad Bajkałem. Tu przebywają z misją specjalną polskie zakonnice ze Zgromadzenia N. M. P. Niepokalanej, siostry starowiejskie. To właśnie pod dachem misjonarek bezdomne dzieci Syberii znajdują zrozumienie, ciepło, dobre słowo, uczą się żyć normalnie. Sistry Maria, Elżbieta, Michalina dbają o to, by zorganizować im wolny czas, próbują przekazywać prawdziwe wartości, wpajać zasady życia społecznego. Przy polskich zakonnicach zalęknione, nieufne dotąd dzieci otwierają się, opowiadają o swoich problemach o trudnych warunkach, w jakich muszą żyć. Po raz pierwszy też poznają namiastkę rodzinnego domu, dostają paczki na Boże Narodzenie, śpiewają kolędy, otoczone są serdecznością. To smutny i zarazem bardzo budujący film. Przedstawia obraz środowiska zaniedbanego, pozostającego na marginesie. Promykiem nadziei są proste prawdy i zasady wpajane przez zakonnice z Polski, niegdyś brane za uzurpatorki. Dziś obdarzane są coraz większym zaufaniem i powoli zyskują szacunek i sympatię niełatwego środowiska.

Komentarze

Skomentuj
  • czytelnik (gość)

    "....Czechow nie rozwija akcji dramatycznej, nie buduje tradycyjnie pojętej intrygi", a ta część zdania to niby o czym, nie o autorze

    19.11.2013 18:14
  • estma (gość)

    o to samo zapytam....

    24.09.2012 19:10
  • miłośnik teatru (gość)

    ponieważ portal ten redagują półanalfabeci...

    24.09.2012 19:09
  • edyta (gość)

    Dlaczego nie ma tu ani słowa o tym, że twórcą dramatu jest Antoni Czechow?

    24.09.2012 18:45

Dodaj komentarz

    Ocena społeczności: - Głosów: 0

    Hity dnia

    Wszystkie hity »

    Logowanie

    Jeżeli nie posiadasz konta, zarejestruj się.

    ×