Trzy spełnione marzenia

Polska 2005

Opowieść Michała Gutowskiego o życiu, który we wrześniu 1939 roku został dowódcą szwadronu. W przegranej kampanii, w bitwie nad Bzurą odniósł niewielki w skali całej batalii sukces.

Reżyseria:Leszek Ciechoński

Czas trwania:35 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Trzy spełnione marzenia w telewizji

  • Leszek Ciechoński

    Reżyseria

Opis programu

Nieskazitelnie czysty i świeżo wyprasowany mundur żołnierza polskiego wisi na wieszaku zaczepionym na drzwiach stuletniej szafy. Kamera błądzi po baretkach licznych odznaczeń bojowych. Trzy krzyże Virtuti Militari, medale za odwagę i męstwo. Krzyż Walecznych. Czapka z generalskim otokiem. Biała koszula. Zbliżenie rąk starego człowieka. Wkłada mundur i zapina guziki. Pedantycznie wygładza fałdy materiału. Gdy wkłada czapkę, widzimy po raz pierwszy jego twarz. Człowiek w mundurze to 96-letni generał Michał Gutowski. "Miałem 10 lat gdy postanowiłem, że będę się starał w życiu spełnić trzy marzenia. Po pierwsze postanowiłem zostać reprezentantem Polski w jeździectwie, po drugie bardzo chciałem zostać ułanem, dowódcą szwadronu, po trzecie, myślałem - jak kiedyś będzie wojna o wolną Polskę, to zasłużę się i zdobędę Virtuti Militari. Ułański szwadron na potężnych bojowych koniach wjeżdża stępa na dziedziniec walewickiego pałacu. Dowódca na czarnym ogierze. Wyprostowana sylwetka. Mundur przedwojennego rotmistrza. Widać jak leciutko poddaje się ruchom wierzchowca i jednocześnie panuje nad nim sposób doskonały. Generał Gutowski stoi na dziedzińcu pałacu w Walewicach i długo patrzy za znikającym szwadronem. Wieczór. Wygodny fotel. Szczupła, wysportowana sylwetka generała w eleganckim garniturze o angielskim kroju. Szpakowate włosy. Wydaje się, że jest o 25 lat młodszy, że ma najwyżej siedemdziesiątkę. "Pierwszego kuca dostałem od ojca gdy miałem roczek. Wcześniej nauczyłem się jeździć niż chodzić. Mieszkaliśmy w majątku w Wielkopolsce. Pochodzę ze starej polskiej szlachty. Gdy miałem dziesięć lat, uciekłem wraz ze starszym o dwa lata bratem na wojnę bolszewicką. Był rok 1920...." Ciąg dalszy opowieści Gutowskiego o swoim życiu. Świetna, trochę staromodna polszczyzna. Doskonała pamięć, wartka narracja. Obrazy ze szkoły kadetów w Poznaniu. Akademia Wojskowa w Grudziądzu. Wrzesień 1939 roku. Został dowódcą szwadronu. We wspaniałej, przegranej kampanii, w bitwie nad Bzurą ma swój - niewielki w skali całej batalii - sukces. Z rąk hitlerowców odbija na czele kilkudziesięciu jeźdźców pałac w Walewicach. Nawet nie wie, że schroniła się w nim jego żona z malutkim synkiem. Generał Kutrzeba wymienia go w rozkazie jako bohatera. Dywizja generała Maczka. Dowodzi szwadronem czołgów w Dywizji Kawalerii Pancernej. Bitwa o przyczółek normandzki. Bierze do niewoli niemieckiego generała. Pierwsze Virtuti Militari. Potem dwa następne. Trzy spełnione marzenia.