Recenzja filmu

"V jak Vendetta". Mściciel w masce Guya Fawkesa

2016-02-24 08:29

ocenia film na: 7/10

Piękna Evey zostaje uratowana przed gwałtem ze strony funkcjonariuszy tajnej policji przez tajemniczego mężczyznę w masce Guya Fawkesa. Mężczyzna, przedstawiający się jako V, wkrótce wysadza gmach sądu. Potem zabiera Evey do swej kryjówki. Dziewczyna stopniowo odkrywa tragiczną przeszłość V: był więźniem w karcerze Larkhill, w którym przeprowadzano eksperymenty na ludziach, przeżył, choć oszpecony, jako jedyny z więźniów. Przy okazji poznał mroczne tajemnice, w jak podstępny sposób do władzy doszła totalitarnie rządząca partia Norsefire. I poprzysiągł jej krwawą zemstę…

Ekranizacja kultowego komiksu Alana Moore’a i Davida Lloyda, której scenariusz napisali bracia Wachowscy oraz sam Moore, zaś w rolach głównych pojawiły się gwiazdy światowego kina: Natalie Portman, Hugo Weaving, John Hurt czy Stephen Rea. To obraz świata niedalekiej przyszłości (akcja rozgrywa się w roku 2020, w komiksie był to rok 1997), dystopia polityczna, pokazująca nierówną walkę przeciw zbrodniczemu systemowi, piętnującemu każdą inność: w świecie V zakazany jest homoseksualizm, odstępstwo od wiary, a nawet kolekcjonowanie dzieł sztuki i interesowanie się literaturą (mającą rzekomo wpływ wywrotowy), oponenci znikają bez śladu, a tajne służby robią, co im się żywnie podoba. W porównaniu do oryginału, w filmie poprzesuwano niektóre akcenty, usunięto wiele wątków drugoplanowych, zmieniono ogólną wymowę dopasowując ją do współczesnej sytuacji politycznej na świecie i w Wielkiej Brytanii (wyeksponowano motyw inwigilacji z użyciem monitoringu, który w tym kraju jest na najwyższym poziomie na świecie), usunięto też niektóre kontrowersyjne tematy (pochwała anarchii, używki). Film jest trudny w odbiorze, roi się w nim od nawiązań do literatury („Rok 1984”, „Hrabia Monte Christo”), klasyki kina i polityki, a bohater jest co najmniej moralnie dwuznaczny; nie jest to z całą pewnością płytkie i lekkie kino sensacyjne – fani uznali, że mroczny klimat komiksu został dość wiernie zachowany.

Pozostałe recenzje "V jak Vendetta"

  • Dobre przeniesienie komiksu na duży ekran nie jest rzeczą prostą. Paradoksalnie największą przeszkoda jest warstwa wizualna: rzadko udaje się reżyserowi oddać nastrój i ekspresję komiksowego pierwowzoru. Tu udało się to przede wszystkim dzięki dwójce aktorów grających główne role: Natalie Portman i Hugo Weavingowi...

    6/10

Ocena społeczności: 7.5 Głosów: 22

V jak Vendetta w telewizji

ZwińRozwiń

Logowanie

Jeżeli nie posiadasz konta, zarejestruj się.

×