Wakacyjne przypadki w Prowansji

Niemiecka lekarka Stefanie Hoffmann od pięciu lat mieszka z mężem Paulem i synem Davidem w Prowansji. Ona prowadzi tam prywatną praktykę, mąż, znakomity kucharz, szykuje się do otwarcia własnej restauracji "Chez Paul". W lokalu trwają właśnie ostatnie prace wykończeniowe. Zawieszając nad wejściem szyld z nazwą restauracji, Paul uderza się w głowę i na krótko traci przytomność. Ten niegroźny z pozoru wypadek pociąga jednak za sobą nieoczekiwane skutki: Paul traci nagle węch i smak, co dla kucharza oznacza katastrofę. Gdy Stefanie udziela pomocy poszkodowanemu w ulicznych wyścigach byków, zauważa ją na ulicy starszy mężczyzna, Markus, który uważnie się jej przygląda. Później wypytuje o nią opatrzonego przez Stefanie mężczyznę. Dowiaduje się, gdzie lekarka ma swój gabinet i gdzie mieści się restauracja jej męża. Nazajutrz, poczuwszy się źle, wzywa Stefanie do hotelu, w którym się zatrzymał. Ale lekarka na jego widok reaguje wściekłością i wychodzi, nie udzieliwszy mu nawet pomocy. Markus na stałe mieszka w Bretanii, gdzie hoduje konie. Do Prowansji przyjechał, chcąc odkupić od swojej przyjaciółki, Christine, upatrzonego konia. Oboje darzą się uczuciem, ale Markus, rozwodnik, z obawą myśli o nowym związku. Uważa, że nie jest najlepszym kandydatem na męża. Nie ustaje natomiast w próbach zbliżenia się do Stefanie. Śledzi ją, odwiedza też restaurację jej męża, choć nie przyznaje się, kim jest. Paul ma jednak wrażenie, że już gdzieś go widział. Markus próbuje też nawiązać kontakt z małym Davidem. Okazja nadarza się sama, jako że chłopiec uczy się jazdy konnej w stadninie Christine, gdzie Markus jest codziennym gościem. David i Markus bardzo przypadają sobie do gustu. Ich wzajemna sympatia jeszcze rośnie, gdy Markus ratuje życie chłopcu, którego poniósł koń. Paul bardzo się martwi faktem, że stracił węch i smak. Rozważa sprzedaż restauracji jeszcze przed jej otwarciem, obawiając się kompromitacji. Żona poleca mu dobrego neurologa w Marsylii i zapewnia, że dolegliwość na pewno sama minie, ale Paul w to nie wierzy. Stefanie