Walka stulecia - Kliczko kontra Janukowycz

36 - letni Władimir Kliczko jest mistrzem świata wagi ciężkiej. Kliczko wychował się na Ukrainie, w czasach sowieckich. Trenował dzięki wyrzeczeniom niezamożnych rodziców. Dziś dorównuje takim mistrzom jak Muhammad Ali i Mike Tyson. Jest coś, co go różni od wielkich poprzedników. Berło króla pięściarskiego świata dzierży wspólnie ze starszym bratem. Bracia posiadają mistrzowskie pasy wszystkich czterech międzynarodowych organizacji. Dzielą się sławą i wpływami z reklam. Wykluczają tylko jedną walkę. Obiecali matce, że nigdy się nie zgodzą na bratobójczy pojedynek. "Jesteśmy braćmi i przyjaciółmi. Od dziecka kochamy się i wspieramy. Rywale nie znają naszej tajemnicy - zawsze walczą z dwoma braćmi. Mamy siłę dwóch ludzi" - mówi Witalij Kliczko. I rzeczywiście bracia wygrywają na zmianę. Witalij wspierał Władimira, gdy ten bronił tytułu w Bernie. Przyszedł jednak czas, że Władimir i Witalij postanowili spróbować swoich sił w znacznie trudniejszej dyscyplinie - ukraińskiej polityce, gdzie walka bywa równie brutalna, ale w tym ringu nie obowiązują żadne reguły. Sportowy sukces zapewnił im sławę na całym świecie. Czy uda im się ją wykorzystać w kraju? Obaj marzą o praworządnej Ukrainie. W tej walce najcięższe ciosy wyprowadza Witalij. Ich partia Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform, w skrócie UDAR (Cios) zdobyła mandaty w ostatnich wyborach samorządowych. W wyborach parlamentarnych 2012 roku UDAR zdobył 42 mandaty. Przez ponad dwa lata rządów obecnego prezydenta, Wiktora Janukowycza, notowania Ukrainy sięgnęły dna. Aresztując szefową opozycji, Julię Tymoszenko, Janukowycz pogrążył się w oczach europejskich przywódców. Służby specjalne skutecznie wyciszały oponentów, aż na politycznej arenie pojawili się bracia Kliczko, którzy nie unikają walki z Janukowyczem. Walka o głosy wyborców powinna być mniej ryzykowna niż pojedynek na pięści, ale na Ukrainie nawet gwiazdy polityki mogą zostać otrute lub uwięzione. Dziewięć lat temu pomarańczowa rewolucja wyniosła do władzy dwoje bohaterów opozycji. Wiktor Juszczenko, którego twarz oszpeciła trucizna, został prezydentem. Julia Tymoszenka, słynna z urody i grubych warkoczy, objęła urząd premiera. Bracia Kliczko wychowali się w kulcie walki. Im trudniejsze wyzwanie, tym więcej pracują. Nie wiadomo, czy to wystarczy, żeby wygrać w polityce. Jedno jest pewne: nie będą czekać z założonymi rękami.