Wergili

Polska 1976

Akcja toczy się na terenie obozu oświęcimskiego po wojnie. Z Francji przyjeżdża żona jednego z zamordowanych więźniów. Próbuje doświadczyć choć cząstkę tego, co przeżył mąż w tym straszliwym miejscu.

Reżyseria:Ryszard Ber

Czas trwania:60 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Dramat obyczajowy

Wergili w telewizji

  • Stanisław Grochowiak

    Scenariusz

  • Ryszard Ber

    Reżyseria

  • Aleksander Lipowski

    Montaż

  • Andrzej Kurylewicz

    Muzyka

Opis programu

Filmowym piekłem jest obóz koncentracyjny Auschwitz/Birkenau, miejsce kaźni milionów ludzi różnych narodowości. Po latach trafia tam pewna Francuzka, wdowa po człowieku, który zginął w obozie. Był jej pierwszym mężem, po rozwodzie nie kontaktowała się z nim, o jego strasznej śmierci dowiedziała się dość przypadkowo. Korzystając z pobytu w Polsce, postanowiła pojechać do Auschwitz, doświadczyć na miejscu choć cząstkę tego, co on musiał przeżyć. Towarzyszy jej poznany w podróży Amerykanin, który przyjechał do Polski w interesach, jego firma ma budować w Polsce fabrykę. Ich wizyta w najstraszliwszym miejscu na kuli ziemskiej stanowi pretekst do konfrontacji postaw ludzi, którzy przeżyli obóz, z tymi, którzy mają o nim bardzo mgliste pojęcie. Para cudzoziemców natrafia tam na niejakiego Wyciora, "odźwiernego", którego obozowa gehenna doprowadziła do szaleństwa. Mimo upływu czasu mężczyzna nie umie wyzwolić się z tamtych wspomnień, opuścić na dobre tego miejsca. Byłym więźniem jest także dyrektor obozowego muzeum (w tej roli August Kowalczyk, autentyczny więzień Auschwitz) oraz jego przyjaciele, którzy tego właśnie dnia schodzą się na jego imieniny. Imieniny to zresztą tylko pretekst do corocznego spotkania, wspólnego cieszenia się faktem, że żyją. Wypytywani przez Francuzkę o jej męża, Rene, odgrzebują z pamięci zapamiętanych Francuzów, próbują ustalić szczegóły. Kobieta podaje jego rysopis, ale nie rozumie już pytania o jego obozowy numer. Byli więźniowie rozpoczynają więc z nią wędrówkę po obozowych budynkach w nadziei, że przypomni się im coś jeszcze. W miarę tej wizyty upiory przeszłości faktycznie wracają. Dla byłych więźniów zbrodnia nie skończyła się bowiem z chwilą likwidacji obozu. Trwa w ich pamięci i psychice. Nie wyzwolili się z niej i nigdy nie wyzwolą. Wiedzą też, że o Auschwitz trzeba zawsze pamiętać. Nie można pozwolić, by w zbiorowej świadomości pokryło się patyną czasu. Dla Francuzki będzie to najbardziej traumatyczne przeżycie w jej życiu: przez chwilę i ona stanie na progu piekła.