Wielki Santini

Hiszpania, rok 1962. Pułkownik marines Bull Meechum, zwany Wielkim Santini, zostaje oddelegowany z bazy wojskowej do domu w USA. Jako zadeklarowany zwolennik żelaznej dyscypliny, Meechum przenosi swoje wojskowe nawyki na grunt domowy. Prowadzi to do konfliktów z żoną Lillian, córką Mary Anne i synem Benem. Pułkownika wyraźnie irytuje fakt, że z gromadki jego "rekrutów" wyłamuje się Ben - duma i nadzieja ojca. Bull uważa, że posiada monopol na jedynie słuszny światopogląd, więc każdą niesubordynację syna traktuje jak dezercję. Jakby na przekór życzeniom ojca Ben dąży do samodzielności i podejmuje decyzje, których pułkownik z pewnością by nie zaakceptował. Między innymi wbrew woli ojca idzie na ratunek swojemu czarnoskóremu przyjacielowi, Toomerowi Smallsowi, którego zaatakowała banda rasistów. Przybywa jednak na miejsce za późno... Pewnego dnia, odbywając rutynowy lot patrolowy, pułkownik Meechum odkrywa defekt silnika samolotu. Rezygnuje jednak z katapultowania się. Gdyby opuścił odrzutowiec, maszyna spadłaby na położone na trasie lotu miasto, zabijając setki ludzi. Bull ginie śmiercią bohatera. Zostaje pochowany z honorami wojskowymi. Pogrążona w żałobie rodzina Meechumów próbuje dojść do ładu ze swoimi odczuciami wobec zmarłego męża i ojca. Ben musi przejąć obowiązki głowy rodziny. I robi to w typowym dla ojca stylu. Scenarzysta i reżyser filmu, Lewis John Carlino, obawiał się, że tytuł filmu, który jest jednocześnie tytułem autobiograficznej powieści Pata Conroy'a, może zostać przez widzów mylnie zinterpretowany. \'Wielki Santini' kojarzy się bowiem z widowiskiem cyrkowym lub popisami ekwilibrystycznymi słynnego magika. Obraz ten, tymczasem, należy zaklasyfikować jako psychologiczny dramat rodzinny podobny nieco w swej wymowie do Sprawy Kramerów. Pułkownik Meechum nie jest u Carlina ucieleśnieniem zła, a raczej człowiekiem niespełnionym i nieprzystosowanym do życia poza murami koszar. Władcza osobowość Bulla i późniejsza stopniowa metamorfoza mają znaczący wpływ na psychologiczną przemianę członków jego rodziny.