Witamy u Rileyów

Doug i Lois Rileyowie przeżyli wielką tragedię - ich córka zginęła w wypadku samochodowym. Mimo że od tego czasu minęło już dziewięć lat, bolesne wspomnienia wciąż kładą się cieniem na ich życiu. Doug Riley (James Gandolfini) i jego żona Lois (Melissa Leo) od dziewięciu lat nie są w stanie pogodzić się ze śmiercią córki, która zginęła w wypadku samochodowym. Mężczyzna szuka zapomnienia w romansie z kelnerką (Eisa Davis), a jego dręczona wyrzutami sumienia żona powoli traci kontakt z rzeczywistością. Wszystko zmienia się jednak, kiedy kochanka Douga umiera. Zagubiony mężczyzna wyrusza w podróż służbową do Nowego Orleanu. Na trasie zatrzymuje się w przydrożnym klubie ze striptizem. Tam poznaje szesnastoletnią tancerkę Mallory (Kristen Stewart), która do złudzenia przypomina mu córkę. Skłaniający do zadumy, kameralny dramat obyczajowy, który opowiada o stracie dziecka i destrukcyjnym wpływie tej tragedii na relacje między rodzicami. Wyciszony obraz w przejmujący sposób opisuje ból i zagubienie bohaterów, w których wcielili się nagrodzony Złotym Globem James Gandolfini (serial Rodzina Soprano, Człowiek, którego nie było, Metro strachu) i laureatka Oscara Melissa Leo (Rzeka ocalenia, Fighter, serial Mildred Pierce). Pełną autentyzmu kreację stworzyła też znana z Sagi Zmierzch Kristen Stewart (także: Wszystko za życie, Kraina przygód), która za rolę Mallory odebrała na MFF w Mediolanie nagrodę dla najlepszej aktorki. Film ma niespieszne tempo i sugestywny, melancholijny nastrój. Obraz wyreżyserował Jake Scott (Plunkett & Macleane), syn sławnego Ridleya Scotta, za scenariusz odpowiadał Ken Hixon (Abbottowie prawdziwi, Dochodzenie). Produkcja została ciepło przyjęta przez krytyków, a na festiwalu kina niezależnego w Sundance otrzymała prestiżową nominację do Głównej Nagrody Jury.