Władysław Szpilman 1911-2000 - własnymi słowami

Polska 2004

Dokument powstał na podstawie wywiadu przeprowadzonego z Władysławem Szpilmanem przez Jerzego Diatłowickiego i A. Marka Drążewskiego. Kompozytor i pianista mówi o przeżyciach w okupowanej Warszawie.

Reżyseria:A. Marek Drążewski

Czas trwania:57 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Władysław Szpilman 1911-2000 - własnymi słowami w telewizji

  • A. Marek Drążewski

    Autor

  • A. Marek Drążewski

    Reżyseria

  • Sławomir Wrzosiński

    Zdjęcia

Opis programu

Jeszcze na dwa dni przed kapitulacją Warszawy w tragicznym wrześniu 1939 roku Władysław Szpilman, wówczas już znany polski kompozytor i pianista, grał utwory Chopina w Polskim Radiu. Wraz z kapitulacją stolicy i katastrofą polskiego państwa rozpoczął się ciężki okres niemieckiej okupacji. Z dnia na dzień Szpilman pozostał bez środków do życia. Za namową ojca, wraz z resztą swojej rodziny, zaczął szukać zajęcia. Przez krótki czas grał w kawiarni "Nowoczesna", ale artyście nie odpowiadała złożona głównie z handlowców publiczność. Znacznie dłużej Władysław występował w kawiarni "Sienna 16" oraz w położonej na terenie getta "Sztuce". Zwłaszcza angaż w tym ostatnim miejscu utkwił Szpilmanowi w pamięci. W "Sztuce" było bardzo mało Niemców, którzy unikali getta. Władysław często jednak widział tragedie rozgrywające się w wydzielonej dla ludności żydowskiej części Warszawy. Wkrótce i jego rodzinę miał dosięgnąć cios. Dokument powstał na podstawie wywiadu przeprowadzonego z Władysławem Szpilmanem przez Jerzego Diatłowickiego i Andrzeja Marka Drążewskiego. Wybitny kompozytor i pianista cofnął się w nim m. in. do czasów swoich dramatycznych przeżyć w okupowanej Warszawie. Do dziś Szpilman z wielkim żalem wspomina ostateczne rozstanie z rodziną na Umschlagplatz. Ojca, matki, brata i sióstr nie zobaczył już nigdy więcej. Jemu życie ocalił żydowski policjant, który, rozpoznawszy Władysława, wypchnął go z wagonu pociagu zabierającego ludzi na śmierć do Treblinki. Szpilman przywołuje w pamięci długie lata i miesiące, przez które potem się ukrywał. Bez dokumentów, domu i dobytku zginąłby, gdyby nie przyszli mu z pomocą przyjaciele i znajomi. Wielokrotnie zmieniał miejsce pobytu: Noakowskiego 10, Puławska 83, Narbutta 17, Al. Niepodległości 223; do dziś pamięta adresy i ludzi, którzy ocalili mu wówczas życie. Szpilman wspomina także i straszne dni Powstania Warszawskiego, poszukiwanie kryjówki w wypalonych domach, spotkanie z niemieckim oficerem, który pomógł mu przetrwać i któremu zagrał Nokturn Chopina. Opowiada także o zimie przełomu lat 1944 i 1945, którą spędził w ruinach Warszawy, wreszcie też o wkroczeniu wojsk sowieckich i polskich do zniszczonejstolicy. Nie zabrakło także opowieści o latach powojennych, twórczości, występach w Kwintecie Warszawskim w latach W historii Władysława Szpilmana, opowiedzianej przez niego samego niedługo przed śmiercią w 2000 roku, wykorzystano wiele materiałów archiwalnych, filmowych, ikonograficznych, a także muzycznych.