Wrześniowy świt

Grupa migrujących do Kalifornii osadników zostaje brutalnie zamordowana przez zamieszkujących Mountain Meadows mormonów. Jest 11 września 1857 roku. W niewielkim miasteczku Mountain Meadows, w stanie Utah, dochodzi do krwawej masakry. Grupa wędrujących osadników, w tym kobiety i dzieci, zostaje zaatakowana, a następnie zamordowana, przez miejscowych mormonów, dowodzonych przez Jacoba Samuelsona (Jon Voight). Łącznie ok. 120 osób. Tożsamość morderców i ich zleceniodawców, wśród których był prawdopodobnie prorok Kościoła Brigham Young (w filmie gra go Terence Stamp), ukrywano starannie przez lata. W tle tej dramatycznej historii rozkwita uczucie między młodą osadniczką Emily (Tamara Hope) i zbuntowanym mormonem Jonathanem (Trent Ford), niestety, z góry skazane na porażkę. Oparty częściowo na faktach, kontrowersyjny dramat historyczny w reżyserii Christophera Caina (Młode strzelby), opowiadający o tragicznie zakończonym konflikcie pomiędzy grupą osadników i radykalnym odłamem mormonów (wydarzenie to określane jest jako jedna z największych masakr cywilnych w historii Ameryki). Nieprzypadkowo nasuwają się skojarzenia z tragedią 11 września 2001 roku, i w Mountain Meadows, i w Nowym Jorku sprawcami zbrodni byli bowiem religijni fanatycy. Krytyka zarzucała reżyserowi tendencyjność w przedstawieniu społeczności mormonów, którzy ukazani zostali jako żądni krwi i zemsty nienawistnicy. Odtwórcami głównych ról są nagrodzony Oscarem Jon Voight (Nocny kowboj, Powrót do domu, Uciekający pociąg, Jan Paweł II) i Terence Stamp (Billy Budd- nominacja do Oscara, Kolekcjoner, Priscilla, królowa pustyni, Angol). Obraz nominowany do Grand Prix des Ameriques na MFF w Montrealu.