Wyznania stewardess i pilotów

Confessions of an Air Stewart, Wielka Brytania 2002

Przedstawiciele personelu latającego różnie traktują ludzi, korzystających z ich usług. Pasażerom, którzy są nieuprzejmi można uszkodzić bagaż podręczny lub ignorować, kiedy proszą o coś do picia.

Czas trwania:25 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Wyznania stewardess i pilotów w telewizji

Opis programu

Znakomity, dowcipny, ale i chwilami bulwersujący serial angielski, w którym przedstawiciele różnych zawodów z niezwykłą szczerością opowiadają o metodach postępowania z ludźmi korzystającymi z ich usług. Warto tego posłuchać ku przestrodze i nauce. Jeśli już podróżować, to samolotem: szybko, wygodnie, przyjemnie - myśli większość z nas. Czy faktycznie wygodnie, a zwłaszcza przyjemnie? Na wyznanie swoich zawodowych grzeszków zdecydowali się tym razem przedstawiciele "personelu latającego": stewardesy, stewardzi i piloci. Każdemu wydaje się, że jest bardzo ważnym pasażerem. Tymczasem w oczach załogi samolotu jesteśmy "towarem, który ładuje się sam". W ciągu 20 lat pracy stewardesa pozdrawia ok. 20 mln pasażerów, podaje 1, 8 mln posiłków i 6 mln drinków. W takiej sytuacji trudno traktować pasażerów inaczej niż jako szarą, jednolitą masę, której się niemal nie dostrzega. Chyba, że zacznie działać na nerwy. Na pasażerów, którzy stale spacerują i po kilka razy udają się do toalety, nie ma lepszego sposobu niż symulowane turbulencje. Pasażer idzie do kabinki, stewardesa daje znak kapitanowi, samolot szarpie i słychać, jak wiercipięta spada z sedesu. Arogantom i nieuprzejmym można uszkodzić bagaż podręczny, ignorować ich, kiedy proszą o coś do picia, albo kiedy już wreszcie zasną mocno potrącić fotel, przechodząc, żeby się gwałtownie obudzili. Najwięcej możliwości odwetu stwarza, oczywiście, pokładowa kuchnia. Urażony personel dłubie w pępku pałeczką do zamówionego przez nas koktajlu, płucze usta napojem, który następnie rozlewa do kubeczków, a wyjątkowo kłótliwym klientom potrafi nasmarkać do deseru. Jeśli któryś z pasażerów naprawdę przebierze miarę, można mu załatwić rewizję osobistą. Wystarczy, że na lotnisku steward czy stewardesa da znak celnikom i opryskliwy delikwent zostaje poproszony do osobnego pomieszczenia.