Zabijacie mojego syna!

"Zabijacie mojego syna" to wstrząsający dokument o 7-letnim Neonie chorym na raka mózgu. Chłopiec z dnia na dzień dosłownie niknie w oczach z powodu choroby, jest coraz chudszy, coraz bledszy, ma coraz bardziej podkrążone oczy i coraz mniej siły na zabawę. A w oczach wciąż ten sam, łobuzerski i zaczepny błysk. To wstrząsający widok. Historia Neona była kilka lat temu głośna na Wyspach Brytyjskich. Sally - jego mama, nie wierząc w konwencjonalną terapię - nie zgadzała się na radio- i chemioterapię u syna. Ukrywała się z nim a potem przed sądem walczyła o możliwość stosowania niekonwencjonalnych metod. Przegrała, bo nie przedstawiła dowodów na to, że medycyna alternatywna może zastąpić w leczeniu Neona środki konwencjonalne. Sally twierdziła, że lekarze poruszają się w leczeniu schematycznie, nie szukają nowych rozwiązań, nie eksperymentują z lekami, nie zależy im na pojedynczym pacjencie, bo nie łączą ich z chorym emocje. Są zakładnikami koncernów medycznych. Kobieta naraziła się tym na gigantyczną falę krytyki. Po przegranej w sądzie Neon trafił pod opiekę taty. Przeszedł kolejne operacje a potem wyczerpującą radioterapie i chemioterapie. Był po nich wycieńczony, był cieniem dziecka. Ostatnie badania mówiły, że guz w mózgu chłopca ustąpił i nie ma przerzutów. Czy choroba nigdy nie wróci?